Rozpadająca się droga prowadzi do ruchliwej trasy numer siedem. W miejscowości Lubieszewo trudności w poruszaniu się mają przede wszystkim TIR-y. Samochody dosłownie zsuwają się do rowu i blokują przejazd.

REKLAMA

Służby drogowe co prawda próbują drogę naprawić – na niektórych odcinkach widać ekipy zalewające asfaltem pokruszoną nawierzchnię. To jednak jak na razie nie wystarcza. Na 20-kilometrowym odcinku trasy osunięcia zdarzają się bowiem w najbardziej nieoczekiwanych momentach.

Przekonał się o tym kierowca jednej z ciężarówek, który podróż zakończył w rowie. Spędził tam trzy dni, pilnując towaru. Straż pożarna bowiem nie usuwa pojazdów, które nie blokują przejazdu. W takich przypadkach kierowcy muszą sobie radzić sami.

Tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni na tym odcinku drogi doszło do kilkunastu wypadków z udziałem ciężarówek.