6 milionów sztuk drobiu przez grypę ptaków idzie do likwidacji! "Z takim wielkim kryzysem spotykamy się po raz pierwszy. Do tej pory największą ilością to było 65 ognisk, a tu mamy już przekroczonych 200" - powiedział w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Berendą, Andrzej Danielak z Polskiego Zrzeszenia Hodowców i Producentów Drobiu.

REKLAMA

Epidemia ptasiej grypy pojawiła się w Polsce pod koniec listopada w wielkopolskim Wolsztynie.

Sytuacja jest bardzo trudna. W sumie od 1 stycznia do 19 kwietnia odnotowano w Polsce 202 ogniska grypy ptaków. Najwięcej jest w woj. wielkopolskim - 69, gdzie łącznie przebywało ponad 1,5 mln ptaków, oraz w woj. mazowieckim - 64, w których znajdowało się ponad 3,7 mln sztuk drobiu.

Grypa ptaków wystąpiła już w 15 województwach (z wyjątkiem podlaskiego).

Tylko w okresie 14-19 kwietnia Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach stwierdził wystąpienie 25 nowych przypadków grypy ptaków (HPAI) podtypu H5N8: cztery ogniska zostały wykryte na terenie województwa wielkopolskiego; 13 ognisk - w woj. mazowieckim; 1 - w lubuskim; 4 w woj. warmińsko-mazurskim; 3 - w woj. pomorskim.

Największe straty ponieśli hodowcy z woj. mazowieckiego, z powiatu mławskiego i żuromińskiego. W największym ognisku utrzymywano 271,5 tys. brojlerów kurzych.
Gospodarstwo zlokalizowane jest w miejscowości Luszewo w gminie Radzanów, w województwie mazowieckim.

Grypa dotyka wszystkie gatunki drobiu

Epidemia dotyka wszystkie gatunki drobiu: brojlery, kury nioski, kaczki, indyki i gęsi.

Zdaniem przedstawicieli branży, skutki grypy ptaków to już kwestia strat rządu miliardów złotych. Obecnie roczny eksport w tej branży wart jest 13 miliardów. Rynek znajduje się teraz w zawieszeniu, bo niektóre fermy drobiu są zamykane, a inne są w kwarantannie.

Rząd będzie musiał wydać na odszkodowana kilkaset milionów złotych.

Wzrosną ceny?

Główny Lekarz Weterynarii Bogdan Konopka w rozmowie z Polską Agencją Prasową przyznał, że duża skala choroby na tym terenie spowodowana jest zbyt dużą koncentracją ferm drobiu.

Zdaniem dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Katarzyny Gawrońskiej, tak duży zakres występowania grypy ptaków stwarza także problemy dla całego rynku drobiu w Polsce. Jak mówiła, Mazowieckie, obok Wielkopolski, jest nie tylko zagłębiem hodowlanym, ale także zarodowym. Skutki wystąpienia wirusa będą odczuwalne w kolejnych miesiącach w fermach w całym kraju i mogą doprowadzić do wzrostu cen mięsa drobiowego i jaj.

Poprzednia epidemia HPAI pojawiła się w Polsce na przełomem grudnia 2019 i stycznia 2020 r. Wówczas w sumie stwierdzono 35 ognisk tej choroby, głównie w stadach kaczek i indyków. Ostatni przypadek stwierdzono 31 marca w woj. lubuskim. W tym czasie choroba zaatakowała drób w dziewięciu województwach.