Prokuratura zabezpieczyła majątek należący do szefa Amber Gold Marcina P. Są to dwie nieruchomości, położone poza Gdańskiem. Ich wartość szacuje się na 1 milion 700 tysięcy złotych.

REKLAMA

Wiadomo, że jedną z dwóch nieruchomości znajdujących się poza Gdańskiem jest pałacyk w Rusocinie (Pomorskie). Jest on przeznaczony do remontu i został zakupiony przez Marcina P. w tym roku.

Majątek szacowany na 1 milion 700 tysięcy złotych zabezpieczono na poczet ewentualnych kar i grzywien, które mogą zostać w przyszłości orzeczone wobec podejrzanego Marcina P. Jak zaznaczył Wojciech Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prokuratura ma możliwość zabezpieczenia tylko prywatnego majątku szefa Amber Gold. Majątek firmy znajduje się w wyłącznej dyspozycji tymczasowego zarządcy spółki.

Do tej pory do prokuratury okręgowej w Gdańsku wpłynęło już 2770 zawiadomień o przestępstwie. Kwota deklarowanych strat wynosi już 166 milionów 783 tysięcy złotych.

ABW przejęła majątek należący do Amber Gold

Kilka dni temu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przejęła ponad sto samochodów należących do Amber Gold. Jak poinformował rzecznik ABW, do spółki oprócz przejętych aut należą także posiadłości i liczne mieszkania. Całość przejmie likwidator majątku, który najprawdopodobniej sprzeda wszelkie dobra Amber Gold.

Jeszcze wcześniej ABW w lokalach należących do spółki znalazła 57 kg złota, kilogram platyny oraz mniej niż kilogram srebra. Zabezpieczono także segregatory z dokumentacją.

Na szefie Amber Gold ciąży sześć zarzutów

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy.

Prowadząca śledztwo w sprawie Amber Gold gdańska prokuratura okręgowa 17 sierpnia postawiła Marcinowi P. sześć zarzutów. Zarzucono mu prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej, posłużenie się fałszywymi potwierdzeniami przelewów na kwotę 50 mln zł podczas rejestracji spółki przed sądem. Marcin P. jest też podejrzany o niezłożenie sprawozdania finansowego spółki za lata 2009, 2010 i częściowo 2011 r., do czego się przyznał. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i wydano zakaz opuszczania kraju.