Poznań, Wrocław i Gdańsk łączą siły, by wywalczyć dla siebie jak najwięcej przed Euro 2012. Na przykład domagają się budowy drogi ekspresowej S5, łączącej te miasta, jeszcze przed mistrzostwami Europy. W planach rządowych tę inwestycję zaplanowano po 2013 roku.

REKLAMA

Reporter RMF FM Adam Górczewski w poznańskim magistracie spotkał Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, który rozmawiał tam z poznańskim odpowiednikiem - Ryszardem Grobelnym.

Prezydencji powiedzieli naszemu reporterowi, że szukają przyjaciół, a nie wrogów. Nie zaprzeczyli jednak, że patrzą na zakusy Krakowa i Chorzowa, które chcą dołączyć do organizacji Euro 2012.

Ośmieszymy się jako państwo, jeśli będziemy wracać do rzeczy, które zostały już zadecydowane. Kraków i Chorzów mają szansę, gdyby została powiększona liczba drużyn w rozgrywkach - mówił jeden z prezydentów. Drugi dodał: Życzymy kolegom z Krakowa i Chorzowa, aby decyzja była dla nich korzystna. Jednak nie od nas to zależy.

Gdańsk, Poznań i Wrocław walczą nie tylko o pieniądze na drogę, ale także fundusze na lotniska i kolej. Aby je uzyskać, gotowi są na pakt z rządem, mimo że żadne z tych trzech miast nie jest twierdzą PiS-u.

Przypomnijmy. Komitet Wykonawczy UEFA w ostatnią środę ogłosił, że Polska i Ukraina wspólnie zorganizują piłkarskie mistrzostwa Europy za 5 lat. W Polsce rozgrywki odbędą się na czterech głównych stadionach w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu (Kraków i Chorzów to miasta rezerwowe). Ukraina zdecydowała także o wyborze czterech głównych miast - Kijowa, Doniecka, Dniepropietrowska i Lwowa. Dodatkowo dołączona została Odessa.