​Podopieczni Domu Dziecka w Zabrzu nie mogą na razie wrócić do placówki - tak zdecydował powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Po wczorajszym pożarze potrzebny jest remont budynku.

REKLAMA

Dzieci będą teraz mieszkać w hostelu "Guido" w Zabrzu. Będą miały do dyspozycji całe piętro, zostaną tam przewiezieni jutro - na razie wciąż są zakwaterowani w pokojach hali sportowej "Pogoń".

Ogień wybuchł w pokoju na pierwszym piętrze. 19 dzieci - w wieku od 5 do 19 lat - i dwoje opiekunów opuściło budynek jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.

Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, płomienie wydobywały się już na zewnątrz. Dzięki szybkiej akcji strażaków ogień nie rozprzestrzenił się na inne pomieszczenia.

Nie wiadomo, jak długo potrwa remont w domu dziecka. Ogień zniszczył m.in. część instalacji elektrycznej, okopcony jest korytarz, zniszczony jest także pokój, w którym wybuchł pożar.

Strażakom nie udało się ustalić przyczyny pożaru. Sprawą ma się zająć biegły i policja.

(ph)