Trwa dogaszanie pożaru, który wybuchł w nocy z sobotę na niedzielę w dworku w Wólce Radzymińskiej na Mazowszu. Nie ma osób poszkodowanych.

REKLAMA

W sobotę około godziny 23 dostaliśmy wezwanie do pożaru budynku mieszkalnego w miejscowości Wólka Radzymińska - relacjonował mł. bryg. Łukasz Szulborski z Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.

Gdy strażacy dotarli na miejsce, pożarem objęty był już dach budynku. Konstrukcja dachu uniemożliwiała jednak szybkie dotarcie do zarzewia ognia, ponieważ na stary dach budynku został nałożony nowy dach, co mocno utrudniał działania gaśnicze - wyjaśnił Szulborski.

Strażacy musieli rozbierać dach, by dotrzeć do zarzewi ognia. Gdy udało im się opanować ogień w jednym miejscu, pojawiał się w innym, dlatego ostatecznie musieli rozebrać praktycznie cały dach.

Pożar opanowano dopiero nad ranem. Na miejscu pracowało łącznie 28 zastępów straży pożarnej, w tym również spoza terenu powiatu legionowskiego - poinformował Szulborski. Nikt z mieszkańców nie został poszkodowany i nikt nie ucierpiał. Na miejscu są właściciele budynku, jednak nie wiemy, czy mieszkali na stałe, czy też budynek służył im jednie jedynie jako domek letniskowy - zaznaczył.