Nawet 20 tysięcy złotych kary będzie musiał zapłacić właściciel pubu czy restauracji, jeśli jego klient zapali papierosa. Jak ustaliła reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka, taki zapis znalazł się w nowym projekcie ustawy antynikotynowej. Niewykluczone, że przepisy wejdą w życie już w połowie przyszłego roku.

REKLAMA

Sejmowa komisja zdrowia zajmie się przepisami już w styczniu i wszystko wskazuje na to, że zostaną one przez posłów zaakceptowane. Propozycja zrodziła się bowiem w podkomisji, a głosowali za nią przedstawiciele PiS i PSL - ci sami, którzy pracują już we właściwej komisji zdrowia.

Jednak prawodawcy zapomnieli o kilku bardzo ważnych kwestiach. Nie pomyśleli o tym, w jaki sposób restauratorzy mają pilnować klientów i kto to będzie kontrolował. Według ustaleń reporterki RMF FM, będą zajmować się tym strażnicy miejscy i funkcjonariusze policji. Restauratorom grożą surowe kary, a palaczom mandaty do 100 złotych. Posłuchaj relacji Kamili Biedrzyckiej:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Jeśli ustawa antynikotynowa wejdzie w życie w proponowanym kształcie, będziemy zrujnowani - komentują restauratorzy. Oprócz wysokich grzywien obawiają się nieuczciwej konkurencji, która może pojawić się między prowadzącymi restauracje, i zwykłej ludzkiej złośliwości. To jest wymarzone narzędzie do pozbycia się na przykład nielubianego sąsiada - mówi naszej reporterce pan Krzysztof, właściciel restauracji i pubu na warszawskiej Starówce. Mam nadzieję, że jak ta ustawa przejdzie, to za złapanego posła z papierosem, wyleci marszałek Sejmu - dodaje.

Podobne kary doprowadziły już do ruiny niejeden interes. Na przykład słynny paryski klub la Lecomotive, w którym grywali The Beatles i The Rolling Stones, z tego powodu stanął na skraju bankructwa. Posłuchaj relacji Kamili Biedrzyckiej:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio