Zakończył się protest posła Gabriela Janowskiego w gabinecie Kancelarii Premiera. Razem z nim jedną z sal okupowali przez kilka godzin posłowie i przedstawiciele polskich cukrowników. Domagali się, żeby do holdingu "Polski Cukier" weszło 49 niesprywatyzowanych cukrowni, a nie jak chce rząd, jedynie 25. Przed północą policja usunęła protestujących.

REKLAMA

Przed akcją policji, posłanka Elżbieta Barys powiedziała, że minister sprawiedliwości Lech Kaczyński, szef Kancelarii Premiera Maciej Musiał i policjanci prosili protestujących o opuszczenie pomieszczeń. Dodała, że policja wyprowadziła ich z budynku i przewiozła do domu poselskiego. "Trzy osoby musiały podjąć decyzję - gospodarz czyli szef Urzędu Rady Ministrów, premier i marszałek, bo dotyczyło to posłów. Ci panowie zapisali się w historii III Rzeczpospolitej jak najgorzej. Ogłoszę śmierć Trzeciej Rzeczpospolitej i tych zdrajców o imieniu: Buzek, Płażyński i niestety pan prokurator generalny Kaczyński" - tymi słowami poseł Gabriel Janowski skomentował wydarzenia, które rozegrały się wczoraj przed północą w Kancelarii Premiera. Opuszczenie budynku nakazał między innymi minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Gabriel Janowski był tym oburzony:

Poseł Janowski, który twierdzi, że w czasie akcji policji wyłamano mu rękę i trafił na obdukcję do sejmowego lekarza. "Policjanci bili mnie po żebrach, wyłamali rękę bo trzymałem się fotela i po łbie bili" - tak, według Janowskiego wyglądała policyjna akcja. Jak poinformował Stanisław Lubaś, przewodniczący Sekretariatu Cukrownictwa NSZZ "Solidarność" związkowcy wcześniej prowadzili rozmowy z wicepremierem Longinem Komołowskim. "Rozmawiamy z wicepremierem Komołowskim, czekamy na premiera Buzka" - mówił wczoraj Lubaś. Związkowcy i troje towarzyszących im posłów żądają pilnego utworzenia koncernu "Polski Cukier" z 49 niesprywatyzowanych jeszcze polskich cukrowni, a nie jak chce rząd - jedynie 25. Chcą, żeby w tej liczbie znalazły się cukrownie ze Śląskiej Spółki Cukrowej, o której kupno starają się Francuzi. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Mariusza Zielińskiego:

Jak wiadomo poseł Gabriel Janowski jest znany z niekonwencjonalnych zachowań. W lutym okupował biuro ministra skarbu. Potem nie chciał zejść z sejmowej mównicy mimo, że marszałek nie dał mu prawa głosu. Większość akcji Janowskiego to działania w obronie polskiej branży cukrowniczej przed wykupieniem przez obcy kapitał.

foto RMF FM

07:00