W internecie jak grzyby po deszczu wyrastają firmy pomagające w "optymalizacji składek ZUS" - pisze "Gazeta Wyborcza". Obiecują, że można płacić jedynie połowę składki, albo i mniej. Wystarczy wyrejestrować się z polskiego ZUS i zatrudnić się w którymś z krajów Unii Europejskiej. Rzeszowski CBŚ i prokuratura tropią przedsiębiorców, którzy fikcyjnie zatrudniają się w innych krajach, by nie płacić w Polsce ZUS.

REKLAMA

Śledztwo dotyczy oszustwa i przywłaszczania pieniędzy. Prokuratura nie zdradza szczegółów, tłumacząc, że to dopiero początek postępowania.

Pod lupą śledczych są dziesiątki firm, które obiecują, że pomogą przedsiębiorcom obniżyć składki na ZUS - z blisko tysiąca złotych do 500 zł lub mniej. Wystarczy wyrejestrować się z polskiego ZUS-u i zatrudnić w którymś z krajów Unii Europejskiej. Pośrednicy powołują się na unijne przepisy, które mówią, że jeżeli prowadzimy działalność gospodarczą w jednym kraju, a w drugim mamy umowę o pracę, to składki na ubezpieczenie możemy odprowadzać tam, gdzie jesteśmy zatrudnieni. Prowadząc działalność w Polsce, możemy być zatrudnieni w Anglii, na Słowacji czy Litwie. To właśnie te kraje najczęściej pojawiają się w internetowych ogłoszeniach.

ZUS ma 10 lat na ściągnięcie składek

Pośrednicy zapewniają, że pracując "na papierze" w Anglii, można bezpłatnie leczyć się w Polsce. Załatwią Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, coś na wzór karty, którą wyrabiamy w NFZ przed zagranicznymi wycieczkami. Jedyne, co się nie zmieni, to podatki, które trzeba płacić naszemu urzędowi skarbowemu.

Ale - jak to zwykle bywa - nie wszystko złoto co się świeci. W internecie pojawiają się ostrzeżenia. Gazeta cytuje kilka z nich. "Jeśli będziesz świadczył usługi w Polsce, a składki płacił w innym kraju UE, to wcześniej czy później ZUS cię ścignie, gdy się dopatrzy, że nie świadczysz usług za granicą (...). ZUS to jedyna instytucja państwowa, która ma 10 lat na ściągnięcie składek. Przez 10 lat nie można spać spokojnie".

Inny internauta przyznaje, że padł ofiara takiej "optymalizacji". "Minęły dwa miesiące, chciałem udać się do lekarza i tu ZONK! NFZ nie akceptuje papierka, która ta pseudofirma doradcza mi posłała".

Ile firm się wyrejestrowało? Nie wiadomo

Proceder jest znany od dwóch-trzech lat. Jaka jest jego skala? ZUS wie, że każdego roku składki odprowadza ponad 2 mln przedsiębiorców. Nie wie, ile firm wyrejestrowało się z naszego ubezpieczenia, by płacić je za granicą. Nie wie też, czy rzeczywiście je płacą.