Nowe informacje w sprawie szokującej zbrodni w gminie Tarczyn na Mazowszu. 60-letni proboszcz z parafii w Przypkach usłyszał w sobotę zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 68-letniego mężczyzny, którego podpalone ciało znaleziono na drodze w Lasopolu w powiecie grójeckim. To zmiana klasyfikacji czynu - grozi za to od 15 lat więzienia do dożywocia. Pierwotnie duchowny był oskarżony o zabójstwo. Mężczyźni znali się od ok. 25 lat.
Sąd Rejonowy w Grójcu zdecydował w sobotę o tymczasowym aresztowaniu proboszcza na trzy miesiące.
Proboszcza z zamordowanym 68-latkiem łączyła wieloletnia znajomość. Z ustaleń prokuratury wynika, że znali się od blisko 25 lat.
W sobotę duchowny został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Grójcu. O zmianie zarzutu dla księdza - z zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - poinformowała w sobotnie południe Prokuratura Okręgowa w Radomiu.
Wcześniej rzeczniczka prokuratury prok. Aneta Góźdź przekazała, że ksiądz z parafii w Przypkach przyznał się do winy, a także wskazał motywy zabójstwa swojego znajomego. Z ustaleń śledczych wynika, że między mężczyznami doszło do sprzeczki w trakcie jazdy samochodem. W tle zbrodni jest umowa darowizny nieruchomości, którą pokrzywdzony uczynił wcześniej na rzecz księdza - powiedziała.
Do tragedii doszło w miejscowości Lasopole w mazowieckiej gminie Chynów.
Duchowny zobowiązał się dożywotnio zadbać o 68-latka, a w zamian za darowiznę załatwić mężczyźnie, który nie miał stałego miejsca zamieszkania, inne lokum. Konflikt dotyczył wyboru miejsca, w którym bezdomny miałby zamieszkać. Ksiądz uderzył znajomego siekierą. Zeznał, że jechali samochodem drogą przez pola i się kłócili. Kiedy sprzeczka eskalowała, duchowny wyjął siekierę i uderzył nią w głowę znajomego, a następnie go podpalił, gdy ten jeszcze żył, po czym odjechał - powiedziała prok. Góźdź.
Z-ca prokuratora rejonowego w Grójcu Katarzyna Głowacz powiedziała, że z zeznań księdza wynika, iż 24 lipca spotkał się z pokrzywdzonym i po raz kolejny doszło do rozmowy na temat mieszkania w Warszawie, które proboszcz miał wynająć lub kupić bezdomnemu 68-latkowi. I w przedmiocie tej inwestycji doszło właśnie do sprzeczki - zaznaczyła prokurator.
Proboszcz miał powiedzieć śledczym, że aby złagodzić sytuację wybrał się na przejażdżkę ze znajomym. Zatrzymali się w zupełnie przypadkowym miejscu, wysiedli z samochodu, tam nadal rozmawiali na temat mieszkania. I kiedy już te emocje nabrały bardzo mocnego charakteru, podejrzany wyjął siekierę i uderzył pokrzywdzonego, który upadł na ziemię, i zadał mu kilka kolejnych ciosów. Następnie oblał ciało benzyną i podpalił, wsiadł do samochodu i wrócił na plebanię - powiedziała prok. Głowacz.
Prokurator pytana, czy mężczyzna zabrał ze sobą narzędzie zbrodni, powiedziała, że miał siekierę i bańkę z łatwopalną cieczą oraz zapałki. Przedmioty te znaleziono w miejscu przestępstwa.
W związku z tymi okolicznościami w sobotę prokurator wydał postanowienie o zmianie zarzutu z zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Za ten czyn grozi duchownemu od 15 lat więzienia do dożywocia.
W czwartek około godziny 22.20 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o palącym się mężczyźnie w miejscowości Lasopole w gminie Chynów. Przybyli na miejsce policjanci znaleźli zwłoki mężczyzny.
Ustalono, że palącego się mężczyznę zauważył rowerzysta, który wezwał służby ratunkowe. "W pobliżu zaparkowany był natomiast samochód terenowy, który niespodziewanie oddalił się bez włączonych świateł mijania. Na podstawie numerów rejestracyjnych funkcjonariusze policji zidentyfikowali pojazd i jego właściciela. Udali się do miejscowości Przypki, gmina Tarczyn, powiat piaseczyński, do zabudowań miejscowej plebanii, gdzie zatrzymali proboszcza parafii" - podała prokuratura.
Śledczy zatrzymali 60-letniego proboszcza z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Przeprowadzona sekcja zwłok ofiary wykazała, że mężczyzna miał urazy głowy.
Z kolei rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński poinformował, że w związku z zatrzymaniem proboszcza, zależnie od dalszej dynamiki zdarzeń, zostaną podjęte odpowiednie kroki kanoniczne. Jeśli będzie taka konieczność, to zatrzymany ksiądz zostanie zawieszony w czynnościach duszpasterskich do czasu wyjaśnienia sprawy. Funkcjonowanie parafii od strony duszpasterskiej zostało zapewnione - powiedział ks. Śliwiński.