Platforma Obywatelska złożyła skargę do senackiej komisji etyki na senatora Prawa I Sprawiedliwości Grzegorza Biereckiego. Chodzi o jego słowa o "oczyszczeniu Polski z ludzi niegodnych należeć do naszej wspólnoty narodowej".

REKLAMA

Bierecki wypowiedział kontrowersyjne słowa w czasie obchodów 9. rocznicy katastrofy Smoleńskiej w Białej Podlaskiej. Nie ustaniemy, aż nie doprowadzimy do pełnego oczyszczenia Polski z ludzi, którzy nie są godni należeć do naszej wspólnoty narodowej - mówił Bierecki. Moja wypowiedź jest wyjęta z 15-minutowego wystąpienia i interpretowana w oderwaniu od kontekstu - tłumaczył później w rozmowie z RMF FM. Mówiłem o wspólnocie narodowej, która powstała po tragedii smoleńskiej, kiedy ludzi wspólnie płakali, a byli tacy, którzy tę żałobę naruszali, robili krzyże z puszek po piwie i sikali na znicze. Tacy ludzie na całym świecie byliby wykluczeni ze wspólnoty - przekonywał.

Platformy zażądali od PiS usunięcia senatora Biereckiego z partii i klubu parlamentarnego. Zapowiedzieli też zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa polegającego na publicznym nawoływaniu do nienawiści.

Rzecznik PO Jan Grabiec i szef senackiego klubu PO Bogdan Klich poinformowali o złożeniu do Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich wniosku o ukaranie parlamentarzysty PiS.

Grabiec zwrócił uwagę, że słowa Biereckiego padły trzy miesiące po "mordzie politycznym" na prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu. Wypowiada te słowa pomimo wielu deklaracji jego formacji o tym, że trzeba zakopywać ten rów, który wyrasta pomiędzy Polakami. Widzimy jak wygląda w praktyce polityka tej formacji - dodał rzecznik PO. Jeśli nie ma potępienia, to znaczy jest przyzwolenie, jest akceptacja dla tych słów, to znaczy, że senator Bierecki wypowiadał się w imieniu PiS, że ideologią tej partii jest to, by oczyszczać Polskę, z osób, którzy zdaniem działaczy tej partii są ludźmi niegodnymi - ocenił.

Bogdan Klich podkreślał, że w przeszłości rządzący wielokrotnie wypowiadali już słowa, które dzieliły Polaków "na tych lepszego i gorszego sortu", poniżały niektórych, określanych jako "element animalny". Ale tutaj senator Bierecki, wraz ze swoją formacją przekroczyli Rubikon - uznał. Ocenił też, że wypowiedź Biereckiego "bardzo mocno naraziła na szwank prestiż Senatu".