Klub PO-KO żąda od prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro wznowienia wszystkich umorzonych przez prokuraturę postępowań karnych dotyczących mowy nienawiści i aktów przemocy - oświadczyła w środę posłanka PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.

REKLAMA

Gasiuk-Pihowicz powiedziała w środę na konferencji prasowej w Sejmie, iż ma nadzieję, że po tragedii w Gdańsku, po zabójstwie prezydenta miasta Pawła Adamowicza, "w instytucjach kierowanych przez polityków PiS, w szczególności w prokuraturze, skończy się kampania przyzwolenia na kampanię nienawiści i przemocy".

Za każdą decyzję prokuratury - powiedziała posłanka - odpowiedzialność ponosi prokurator generalny Zbigniew Ziobro, "on ma pełną władzę nad każdym prokuratorem i może zmienić każdą decyzję".

Z pełnią władzy łączy się pełnia odpowiedzialności prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry za każde działanie i zaniechanie prokuratury. Dlatego żądamy od Zbigniewa Ziobry po pierwsze wznowienia, podjęcia na nowo wszystkich tych postępowań karnych, które zostały umorzone przez prokuraturę, a dotyczyły mowy nienawiści i aktów przemocy. Oczekujemy podjęcia przez Zbigniewa Ziobrę realnych działań w tych wszystkich postępowaniach, w których tak niewiele się dzieje - oświadczyła Gasiuk-Pihowicz.

Co dalej z "politycznymi aktami zgonu"?

Jak mówił, "to prokuratorzy Zbigniewa Ziobry umorzyli postępowanie w sprawie wydania przez Młodzież Wszechpolską politycznych aktów zgonu wobec 11 prezydentów miast, w tym zamordowanego prezydenta Gdańska".

To prokuratorzy Zbigniewa Ziobry umorzyli postępowanie w sprawie pobicia, naruszenia nietykalności, znieważania, kilkunastu kobiet protestujących 11 listopada 2017 roku przeciwko rasistowskim hasłom wznoszonym przez uczestników tzw. marszu niepodległości(...). To prokuratorzy Zbigniewa Ziobry umorzyli postępowanie w sprawie transparentu, który został powieszony na stadionie Legii w 2016 roku, cytuję: "KOD, Nowoczesna, Gazeta Wyborcza, Lis, Olejnik i inne ladacznice dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice" - mówiła posłanka klubu PO-KO.

Jak podkreśliła, "do realnej zmiany potrzeba realnych działań". To muszą być bardzo jasne działania prokuratury, akty nienawiści, czy to politycznej, rasowej, czy jakiejkolwiek innej, zawsze powinny spotykać się z reakcją prokuratury i tą reakcją nie może być, jak dotychczas to było najczęściej, umorzenie. Ci, którzy dokonują tego typu czynów nie mogą czuć się bezkarni - zaznaczyła Gasiuk-Pihowicz.

Poseł Borys Budka (PO-KO) powiedział, że oczekuje od Zbigniewa Ziobry i premiera Mateusza Morawieckiego "diametralnie zmienionej polityki karnej wobec osób, które wzywają do przemocy w przestrzeni publicznej".

To niedopuszczalne, by prokuratur podlegający Zbigniewowi Ziobro apelował na korzyść skazanego w pierwszej instancji za wybryk antysemicki, za przestępstwo spalenia kukły Żyda i wzywania do nienawiści i by prokurator zamiast stawać po stronie ofiar, zamiast walczyć z przestępstwami, dokonywał aktu zgoła innego żądając dla skazanego mniejszego wymiaru kary - stwierdził Budka.

Jak dodał, "nie trzeba zmieniać prawa, trzeba prawo po prostu egzekwować". Tymczasem na tej płaszczyźnie walki z przemocą w przestrzeni publicznej prokurator generalny wywiesił białą flagę i poniósł całkowite fiasko - ocenił Budka.

Akcja Młodzieży Wszechpolskiej

30 czerwca 2017 r. na spotkaniu, które miało miejsce w Gdańsku, 11 prezydentów dużych miast należących do Unii Metropolii Polskich podpisało deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Sygnatariusze zadeklarowali m.in. "otwartość i wolę partnerskiej współpracy z administracją rządową, organizacjami pozarządowymi i związkami religijnymi w zakresie tworzenia i wdrażania polskiej polityki migracyjnej, opartej o zarządzaniu bezpiecznymi migracjami". "Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców" - napisano w dokumencie sygnowanym przez prezydentów Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia.

W reakcji na deklarację Młodzież Wszechpolska (MW) zamieściła na swoim oficjalnym fanpage'u "polityczne akty zgonu" 11 prezydentów. Grafiki opublikowane przez MW przypominały prawdziwe dokumenty. Na każdym widniało zdjęcie i dane, informacje o dacie, godzinie i miejscu zgonu. Jako przyczynę "zgonu polityka" podano "liberalizm, multikulturalizm, głupota". W polu "Organ wydający akt" wpisano naród polski i Młodzież Wszechpolską.

Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, złożył na policji zawiadomienie dotyczące działań MW. Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście wszczęła w tej sprawie śledztwo. Na początku stycznia poinformowano, że śledztwo to zostało umorzone, bo prokuratura uznała, iż akty nie zawierały gróźb i nawoływania do nienawiści, na które to elementy wskazywali przesłuchani w śledztwie prezydenci. Prokuratura nie dopatrzyła się też znieważenia godła Rzeczypospolitej Polskiej, którego użyto w aktach.

Obecnie do gdańskiej prokuratury dotarły zażalenia czterech prezydentów polskich miast dotyczące umorzenia śledztwa ws. "politycznych aktów zgonu".

Spalenie kukły symbolizującej Żyda

Z kolei w listopadzie 2015 r. na wrocławskim rynku podczas manifestacji przeciw imigrantom, którą zorganizował m.in. Obóz Narodowo-Radykalny doszło do spalenia kukły symbolizującej Żyda. Po manifestacji doniesienie do prokuratury złożył m.in. ówczesny prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

Wrocławski sąd skazał Piotra Rybaka na karę 10 miesięcy więzienia bez zawieszenia za nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych przez spalenie kukły symbolizującej Żyda. Sąd stwierdził, że Piotr Rybak odwołał się do najgorszych nazistowskich wzorców. Prokuratura domagała się dla Rybaka. 10 miesięcy ograniczenia wolności, sąd orzekł surowszą karę - 10 miesięcy pozbawienia wolności bez zawieszenia wykonania kary.

Od tego wyroku odwołały się zarówno prokuratura, jak i obrona. Obrona oskarżonego wnioskowała o uniewinnienie, prokuratura zaś o zmianę kary na 10 miesięcy ograniczenia wolności z pracami społecznymi. W procesie apelacyjnym Piotr Rybak został skazany na trzy miesiące bezwzględnego więzienia za nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych.

Opracowanie: