Zakon Elżbietanek otrzymał od państwa atrakcyjny grunt w warszawskiej Białołęce. Zakonnice szacują, że jest on wart 30 milionów złotych. Władze dzielnicy uważają, że 240 milionów złotych. Burmistrz zgłosił sprawę do prokuratury. Powód? Doszło do rażącej niegospodarności – informuje „Gazeta Wyborcza”.

REKLAMA

Białołęka, przypomina "GW", to jedna z najszybciej rozwijających się dzielnic Warszawy. Już ma prawie 100 tysięcy mieszkańców, a każdego roku powstają nowe osiedla, dlatego dzielnica zmaga się z brakiem przedszkoli, szkół, przychodni, boisk.

Władze Białołęki chciały, aby powstały one na 47-hektarowej działce przy ulicy Wyszkowskiej. Terenem należącym do Skarbu Państwa zarządzała Agencja Nieruchomości Rolnych.

Jednak Komisja Majątkowa powołana w 1991 roku przez rząd i episkopat, grunt przyznała Zgromadzeniu Sióstr świętej Elżbiety - Prowincji Poznańskiej w Poznaniu. To rekompensata za ziemie, które zakon utracił po wojnie w Wielkopolsce.