W Dagestanie trwa potężna operacja rosyjskiej armii przeciwko islamskim
fundamentalistom. W akcji, którą nawet prezydent Borys Jelcyn określa
jako poważną biorą udział rosyjskie siły specjalne wspierane przez
odziały wojska i lokalną policję. Rosja niechętnie wykorzystuje w akcji
samoloty i helikoptery w obawie przed pociskami Stinger, którymi
dysponują fundamentaliści. Prezydent Jelcyn jest przekonany, że choć
może to zająć trochę czasu problemy Północnego Kaukazu, w tym walk w
Dagestanie uda się przezwyciężyć.
Islamscy buntownicy z Czeczenii zajęli kilka wiosek w Dagestanie w
ubiegłym tygodniu. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jest ich
około tysiąca dwustu. Przewodzi nimi czeczeński dowódca polowy Szamil
Basajew, ścigany przez rosyjskie władze listem gończym. Władze
Czeczenii podkreślają jednak, że nie mają nic wspólnego z tym co dzieje
się w Dagestanie i zaostrzają kontrole na własnych granicach.