Według ekspertów sztokholmskiego instytutu badań pokojowych SIPRI - to bardzo prawdopodobne. Opinie o tym, że ekstremiści muzułmańscy kupują broń na Białorusi pojawiały się już w prasie zachodniej.

REKLAMA

Według ekspertów sztokholmskiego instytutu badań pokojowych SIPRI - to bardzo prawdopodobne. Opinie o tym, że ekstremiści muzułmańscy kupują broń na Białorusi pojawiały się już w prasie zachodniej. Ich źródłem są środowiska spec służb. Białoruskie MSZ regularnie je dementuje. Jedno wiadomo na pewno - Białoruś jest ogromnym eksporterem broni. Państwowa gospodarka pilnie potrzebuje dewiz. Dlatego zachodnie tajne służby uważają za możliwe, że prezydent Aleksander Łukaszenka toleruje również handel bronią, w którym oficjalni odbiorcy nie muszą być tymi, do których broń faktycznie trafi. „Handel bronią jest najważniejszym interesem Białorusi.” - cytuje łotewska gazeta „Diena” byłego białoruskiego wiceministra spraw zagranicznych Andreja Sanikowa.

Foto: RMF

15:40