Początek listopada to czas, gdy tłumnie odwiedzamy cmentarze. Warto pamiętać, że w wielu miejscach 1 i 2 listopada będzie obowiązywała zmieniona organizacja ruchu. Dlatego policja apeluje, by nie jeździć samochodem na pamięć i jeśli to możliwe, wybierać komunikację miejską. Funkcjonariusze przypominają też, że odwiedzając groby najbliższych, nie możemy zapominać o zasadach bezpiecznego zachowania na drodze.

REKLAMA

  • Od piątku do niedzieli na polskich drogach pojawi się ponad 5 tys. policjantów.
  • W okolicach wielu cmentarzy 1 i 2 listopada obowiązywać będzie zmieniona organizacja ruchu. Mundurowi zachęcają do korzystania z komunikacji miejskiej.
  • Policja zapewnia, że głównym celem funkcjonariuszy jest zapewnienie bezpieczeństwa i płynności ruchu, nie nakładanie mandatów.
  • Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl

"Proszę przede wszystkim o rozwagę"

Działania policjantów w związku z wyjazdami w okresie Wszystkich Świętych rozpoczną się w piątek i potrwają do końca weekendu. Na drogach w całej Polsce w kulminacyjnych momentach pojawi się ponad 5 tys. policjantów z drogówki.

Podinspektor Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP poinformował, że policjanci będą m.in. zapewniać płynność ruchu i dbać o bezpieczeństwo podróżnych.

W zeszłym roku było 161 wypadków drogowych, w których zginęło 11 osób, a 19 zostało rannych - wyliczał Opas. Wszystkich państwa proszę przede wszystkim o rozwagę i stosowanie się do poleceń funkcjonariuszy, którzy bardzo często będą ręcznie kierować ruchem - dodał.

Z uwagi na zmiany w organizacji ruchu w okolicach nekropolii często najłatwiej na groby bliskich można będzie się dostać komunikacją miejską, która będzie podjeżdżać pod same bramy cmentarne.

Kontrole prędkości i trzeźwości

Na czym będzie koncentrować się uwaga policjantów w pierwszych dniach listopada?

Oczywiście będziemy kontrolować stan trzeźwości kierowców, sprawdzać sposób przewożenia pasażerów, w tym dzieci, a także zwracać uwagę na poważne wykroczenia, bardzo często dotyczące nadmiernej prędkości - wyliczał Opas.

Nie zależy nam na żadnych mandatach, tylko na tym, żeby wszyscy sprawnie dojechali na miejsce - zapewnił.