Odbierania praw jazdy ma być batem na ojców, którzy nie płacą alimentów. Ośrodki pomocy społecznej w całym kraju coraz częściej występują do prokuratury z takim właśnie wnioskiem. We Wrocławiu dokumenty straciło już ponad 80 mężczyzn.

REKLAMA

Ta „dodatkowa motywacja” sprawiła, że ponad 70 procent z nich zaczęło płacić alimenty. Po uregulowaniu zaległości kierowcy będą mogli odzyskać dokumenty. Ale wielu mężczyzn nie chce płacić nawet w obliczu utraty prawa jazdy.

Mojej pracownicy grożono nawet, że wywiezie ją do lasu w bagażniku, a ślad za nią pójdzie jego wierzycielka - mówi Liliana Dąbrówka, kierowniczka działu świadczeń rodzinnych i windykacji wrocławskiego MOPS-u.

We Wrocławiu z alimentami zalega ponad 4 tysięcy osób, 1000 spraw trafiło już do prokuratury. Największy dłużnik to właściciel dobrze prosperuje firmy. Ma szóstkę dzieci i 20 tysięcy złotych zaległości.