W role detektywów wcielili się pracownicy socjalni we Wrocławiu. Zbierają oni informacje na temat dłużników, którzy nie płacą alimentów. Nie każdy bowiem jest tak biedny, by nie mógł wywiązać się ze zobowiązań.

REKLAMA

Jeśli wywiad MOPS-u ustali, że dłużnik ma jednak z czego płacić alimenty, będzie musiał zwrócić urzędowi wszystkie wypłacone pieniądze. Co miesiąc ośrodek pomocy społecznej wypłaca rodzinom niesolidnych tatusiów czy mam 500 tys. złotych. Detektywi mają znaleźć tych, którzy oszukują, a takich nie brakuje.

Oprócz wywiadu środowiskowego, pracownicy socjalni sprawdzają, czy dłużnik ma samochód, jakieś nieruchomości, a w urzędzie skarbowym i ZUS-ie sprawdzają, czy otrzymuje wynagrodzenie. Urzędnicy mówią wprost - wielu dłużników to po prostu oszuści. Jeżeli okaże się, że mają z czego płacić, to dostaną wezwanie do zapłaty. Jeżeli to nie pomoże, do ich drzwi zapuka komornik.