Dla 6-latków, które nie pójdą do szkoły od września, nie ma programu nauczania w przedszkolach. Nowa podstawa programowa pomija naukę pisania i czytania w tej grupie wiekowej. Na pytania o dalsze losy przedszkolaków dyrektorzy placówek nie mają wspólnej odpowiedzi.

REKLAMA

Reporter RMF FM Piotr Świątkowski zadzwonił do ponad 20 przedszkoli w Poznaniu i praktycznie od każdego dyrektora dowiedział się czegoś innego.

Jeden z nich utrzymywał, że do nauki literek nie potrzeba żadnych podstaw programowych, bo ta nauka trwa już w grupie 4-latków. Kolejny stwierdził, że stara podstawa programowa nie mówiła o nauce czytania i pisania tylko o przygotowaniu do nauki czytania i pisania, więc nie ma żadnego problemu. Inny z nich powiedział, że będzie realizowany stary program, tyle tylko, że z tymi dziećmi, które zainteresują się jego realizacją.

O problemie głośno odważyła się powiedzieć dyrektorka przedszkola nr 13 w Poznaniu Danuta Różalska. Według niej często zdarzały się przypadki, w których dziecko było wysyłane do psychologa, gdy nie radziło sobie ze szkolnymi obowiązkami. To rodziło obawy rodziców, a tym czasem dla dzieci było po prostu za wcześnie na rozpoczęcie nauki. Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Być może jesteśmy więc więźniami przekonania, że przedszkolach trzeba nauczyć się pisać i czytać.