"Kiedy ja powiedziałem, że młode dziewczęta, takie do 25 lat, piją tyle, co ich rówieśnicy, a organizm mężczyzny i organizm kobiety inaczej reaguje na alkohol, mężczyźni są tutaj dużo odporniejsi, to naprawdę nie chciałem nikogo urazić. Chciałem tylko powiedzieć pewną prawdę o pewnym szkodliwym zjawisku" – oświadczył w Wadowicach prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. W ten sposób odniósł się do swoich głośnych słów o kobietach "dających w szyję", które padły na spotkaniu w Ełku.

REKLAMA

W minioną sobotę prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas spotkania z mieszkańcami Ełku wspomniał o problemie alkoholizmu, zwłaszcza wśród młodych kobiet. Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa - zaznaczył.

Kaczyński podkreślił, że nie jest zwolennikiem "bardzo wczesnego macierzyństwa", ponieważ "kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką". Ale jak do 25 roku życia daje w szyję, to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - ocenił prezes PiS. Słowa byłego premiera wywołały falę krytyki. Wniosek o ukaranie Kaczyńskiego do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej złożyła Lewica. Mamy dzisiaj u władzy partię mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet, a być może partię mężczyzn, którzy się przede wszystkim kobiet boją - mówił w reakcji na słowa Kaczyńskiego lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Adam Nyk, specjalista terapii uzalenie w #RozmowaRMF: To nie od pci zaley kto jak szybko si uzalenia od alkoholu, decyduj inne czynniki @RMF24pl pic.twitter.com/vUIOFY1hp1

Rozmowa_RMFNovember 8, 2022

Wielu specjalistów zwracało uwagę, że słowa Kaczyńskiego o czasie potrzebnym do tego, by się uzależnić, nie są poparte wiedzą naukową. To, w jakim okresie czasu ktoś się uzależnia, jest zbudowane na zupełnie innych czynnikach niż płeć, niż to, że ktoś pije 5, 10, 15 czy 2 lata - podkreślał w Porannej rozmowie w RMF FM Adam Nyk - twórca Rodzinnej Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar w Warszawie. Ja bym nie generalizował, że jakaś grupa jest nagle na czele peletonu i ona zaczyna się jakoś forować specjalnie. Niewątpliwie jest tak, że to, co obserwujemy w poradni, w której mam przyjemność pracować - to z wszystkich z tych grup społecznych mamy osoby, które szukają pomocy, szukają wsparcia terapeutycznego. Czy bym zauważył jakiś specjalny wzrost wśród picia kobiet? Zdecydowanie nie - oświadczył.

Kaczyński: Jestem za równouprawnieniem, ale...

Kaczyński nawiązał do swojej kontrowersyjnej wypowiedzi na spotkaniu z wyborcami w Wadowicach. Kiedy ja powiedziałem, że młode dziewczęta, takie do 25 lat, piją tyle, co ich rówieśnicy, a organizm mężczyzny i organizm kobiety inaczej reaguje na alkohol, mężczyźni są tutaj dużo odporniejsi, to naprawdę nie chciałem nikogo urazić. Chciałem tylko powiedzieć pewną prawdę o pewnym szkodliwym zjawisku - przekonywał. Jestem głęboko za 100-procentowym równouprawnieniem kobiet i mężczyzn, we wszystkich dziedzinach życia, ale to nie oznacza, że kobiety mają udawać mężczyzn, a mężczyźni kobiety - dodał.

Kaczyński podkreślił, że "niczego tak w Polsce nie potrzebujemy, jak dzieci". Polska może być wielka, ale musi się rozwijać także, jeżeli chodzi o populację - dodał lider PiS-u.