Prokurator przedstawił 35-letniemu Jakubowi D. zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób z użyciem broni palnej i dokonanie rozboju - chodzi o piątkowy napad na kantor w centrum Olsztyna. Rzecznik tamtejszej prokuratury Krzysztof Stodolny poinformował, że podejrzany przyznał się do winy. W poniedziałek w sądzie zostanie złożony wniosek o jego areszt tymczasowy.

REKLAMA

Jakub D. napadł na kantor handlujący Bitcoinami i złotem w centrum Olsztyna, w piątek po godz. 19:00. Mężczyzna postrzelił dwoje pracowników kantoru - jedna osoba jest ranna w brzuch, druga w klatkę piersiową. Stan obu osób jest poważny.


Napastnik umówił się w kantorze na dużą transakcję. Postrzelił dwoje pracowników

Firma FlyingAtom, której siedziba została zaatakowana, to kantor kryptowalut, który sprzedaje również złoto.

Biuro, w którym dokonano napadu, mieści się w ścisłym centrum Olsztyna, na czwartym piętrze wieżowca, w którym siedzibę ma również m.in. Wojewódzki Urząd Pracy.

Jak poinformował przedstawiciel FlyingAtom Dawid Muszyński, napastnik umówił się w kantorze na dużą transakcję: miał kupić 60 uncji złota o wartości 450 tysięcy złotych.

Dla bezpieczeństwa w biurze oczekiwały na niego trzy osoby.

Po godzinie 19:00 do placówki wszedł uzbrojony i zamaskowany napastnik. Postrzelił dwoje pracowników: kobietę i mężczyznę. Trzeci pracownik zdołał uciec i zawiadomić policję.

"Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Sprawca nie spodziewał się chyba trzech osób: spodziewał się, że w biurze będzie jedna osoba, tak jak zawsze. I wykonał jakieś desperackie ruchy. Chyba sam do końca nie przewidział takiej sytuacji" - mówił reporterowi RMF FM Piotrowi Bułakowskiemu właściciel kantoru Dawid Muszyński.

Według nieoficjalnych ustaleń naszego dziennikarza, stan postrzelonego w klatkę piersiową mężczyzny jest bardzo poważny, lekarze utrzymują go w śpiączce farmakologicznej.

Kobietę napastnik postrzelił w brzuch. Jej życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo, jest przytomna.

Bandyta zabrał z kantoru złoto warte 450 tysięcy złotych i uciekł.

Pościg i zatrzymanie Jakuba D.

Ruszyła obława na sprawcę napadu. Policja urządziła blokadę dróg w mieście i zabezpieczyła monitoringi.

Po kilkunastu godzinach, w sobotę przed południem, policjanci z pionu kryminalnego komendy wojewódzkiej policji zatrzymali Jakuba D. w Bydgoszczy.

Jakub D. usłyszał zarzuty

Dziś 35-letni mężczyzna usłyszał zarzuty.

"Jakubowi D. prokurator przedstawił zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób przy użyciu broni palnej oraz dokonanie rozboju z użyciem broni palnej, w wyniku którego dokonał on zaboru złotych monet o wartości 440 tys. zł" - podał Krzysztof Stodolny. Prokurator poinformował, że Jakub D. przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia, które będą teraz weryfikowane.

"Zaprzeczył, że działał z zamiarem zabójstwa pracowników kantoru" - podał Stodolny.

Prokurator już przygotowuje wniosek o areszt Jakuba D., który do sądu zostanie złożony w poniedziałek rano.