Mariusz Trynkiewicz, morderca 4 chłopców, który jutro wyjdzie na wolność, godzi się na tzw. chemiczną kastrację. Deklaruje, że podda się zaleconym przez sąd i specjalistów terapiom - ustaliła "Gazeta Wyborcza".

REKLAMA

Tak wynika ze wszystkich opinii z zakresu psychiatrii, psychologii i seksuologii, które mają pomóc Sądowi Okręgowemu w Rzeszowie zbadać wniosek szefa rzeszowskiego więzienia o uznanie Trynkiewicza za osobę niebezpieczną.

Ale opinie biegłych są rozbieżne, jak duże zagrożenie stwarza Trynkiewicz - seksuologiczna mówi, że jest potencjalnie niebezpieczny w stopniu "wysokim", a psychiatryczna - "bardzo wysokim" - ujawnia "Gazeta Wyborcza".

(j.)