Już prawie 50 tysięcy złotych kosztowały bezskuteczne na razie poszukiwania tajemniczego zwierza w podkrakowskiej gminie Liszki. Oprócz policji w akcji brali udział strażnicy, łowczy i pracownicy pogotowia ratunkowego. Wykorzystano także dwa śmigłowce policyjne. Poszukiwania nie zostały wstrzymane; nie są jednak tak zmasowane jak przez ostatnie dwa dni.

REKLAMA

W okolicy, w której widziano tajemnicze zwierzę, cały czas jest więcej policyjnych patroli. Z kolei w Komendzie Wojewódzkiej Policji czeka grupa szybkiego reagowania. Jeżeli tylko pojawi się jakakolwiek informacja, ci funkcjonariusze natychmiast pojadą ją zweryfikować.

Małopolska policja uruchomiła specjalny numer telefonu 012-615-22-22. Od wczoraj funkcjonariusze odebrali już kilkanaście telefonów. Niestety, wszystkie informacje okazały się fałszywe. Mieszkańcy Krakowa boją się tajemniczego zwierzęcia:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Policjanci sprawdzili już, że podobne zwierzę nie uciekło z żadnego z cyrków, który w ostatnich miesiącach gościł w Krakowie. Sprawdzono również informacje ze Słowacji, gdzie pewnemu hodowcy uciekł pies rasy wilczarz, który jest podobny do pumy. Jednak po dokładnej analizie, tę możliwość wykluczono.