195 placówek oświatowych w województwie lubelskim nie działa w pełni ze względu na potwierdzone przypadki koronawirusa. Część klas trafiło na zdalne nauczanie, liczba ta z dnia na dzień rośnie. W połowie ubiegłego tygodnia jedynie 30 placówek miało naukę zdalną.

REKLAMA

Jak powiedziała reporterowi RMF FM Krzysztofowi Kotowi wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Lublinie, Krystyna Wycichowska, placówka ma obawy o sposób funkcjonowania w najbliższym czasie.

"Dzieci same mówią, że nie są zaszczepione"

Dzisiaj wszystkie klasy pracują i mamy dwoje nauczycieli na zwolnieniu. Drżymy i nie wiemy, co będzie danego dnia. Tym bardziej, że wyszczepialność jest niska w naszej szkole
- mówi wicedyrektor szkoły.

Krystyna Wycichowska podkreśla, że nie pytają dzieci o szczepienia, "ale dzieci same mówią, że nie są zaszczepione".

Wietrzą sale i dezynfekują pomieszczenia

Jak z kolei podkreśla Piotr Giszczak, kierownik administracyjny szkoły, w pewnym momencie w placówce 13 klas było na kwarantannie.

Wietrzymy sale, dezynfekujemy pomieszczenia, stoły, blaty. Mamy nadzieję, że nas to nie dopadnie, że przejdzie bokiem, ale jesteśmy czujni i pełni obaw, że prędzej czy później dzieciaki zaczną u nas chorować
- mówi Piotr Giszczak.

W województwie lubelskim ferie zimowe dla uczniów rozpoczną się 14 lutego.