Minister sprawiedliwości zaleca prokuratorom w całej Polsce, aby baczniej przyglądali się śledztwom w sprawie alkobiznesu. RMF FM ujawniło dzisiaj, że Skarb Państwa może tracić na nielegalnej produkcji alkoholu nawet 50 miliardów złotych rocznie.

REKLAMA

Oprócz szczegółowych badań nad śledztwami, które już się toczą w sprawie nielegalnych gorzelni, minister zlecił także wystosowanie pisma, w którym o wyjaśnienie poprosi resort finansów: W związku z informacjami, które zostały dzisiaj ujawnione przez RMF, działania zostały podjęte. Dowiemy się jaki jest zasób wiedzy w prokuraturach w Polsce oraz oczywiście będziemy czekać na informacje z Ministerstwa Finansów, które w tym względzie jest najbardziej kompetentne.

Z kolei resort finansów poinformował nas o przygotowywanych trzech rozporządzeniach, które zrównując stawki akcyzy na alkohol skażony i spożywczy mają zniszczyć mafie spirytusową. Takie projekty niedługo mają wejść w życie. Na razie jednak należy pamiętać, że w każdym sklepie możemy trafić na odkażaną wódkę. Dlatego pamiętajmy, aby dokładnie oglądać to co kupiliśmy. Warto pamiętać także o tym, że najbezpieczniejszy jest alkohol w małych butelkach, ponieważ tych nie opłaca się przestępcom podrabiać.

Reporterzy RMF na tropie fałszywej wódki

Na początku dziennikarskiego śledztwa reporterzy RMF FM wybrali się na jeden z krakowskich targów, gdzie bez problemu kupili podrobioną wódkę. Pół litra alkoholu można dostać już za 15 złotych. Posłuchaj relacji Marka Balawajdra:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Policyjne statystki porażają: W 2005 roku policjanci zabezpieczyli blisko pół miliona litrów w przeliczeniu na czysty spirytus - mówi Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. To jednak tylko niewielki procent rzeczywistego biznesu alkoholowego.

Schemat działania tej branży pokazał Romanowi Osicy operacyjny funkcjonariusz policji.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Podrobioną wódkę wyrabia się z podpałki do grilla, odmrażacza do szyb, a nawet z rozcieńczalnika do farb. Setki tysięcy litrów takiego „przysmaku” codziennie trafiają na polski rynek.