Od środy lekarze rozpoczynają głodówkę - zdecydowały władze Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Trudno jeszcze określić w ilu szpitalach strajkujący zaostrzą protest. Na pewno lekarze będą głodować w szpitalach w Trójmieście - informuje Andrzej Sokołowski, szef tamtejszego oddziału związku.

REKLAMA

W poniedziałek, 36. dniu strajku lekarzy w szpitalach, kolejne placówki zadeklarowały dołączenie do protestu. W kilku miejscach odbyły się uliczne protesty personelu szpitali.

W Wielkopolsce strajkuje 16 z 60 szpitali, w środę do strajku przystąpi Szpital Miejski przy ul. Kurlandzkiej w Poznaniu. W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kaliszu doszło natomiast do porozumienia 11 anestezjologów z dyrekcją - dostaną podwyżki. Lekarze złożyli wypowiedzenia, których bieg kończył się ostatniego dnia czerwca. Gdyby do tego doszło, w największym w południowej części regionu szpitalu zostałoby zaledwie czterech anestezjologów.

W Wielkopolsce strajk zawiesili do tej pory lekarze z Wolsztyna, Śremu, Kalisza i Szamotuł. Do protestu mają włączyć się 2 lipca lekarze z Ostrowa Wielkopolskiego. W przeprowadzonym referendum, jednoznacznie opowiedzieli się za przyłączeniem do

ogólnopolskiego protestu. Najprawdopodobniej będzie to strajk włoski.

W woj. lubuskim, zdaniem szefa lubuskiego oddziału OZZL Mariusza Pawlaka strajk prowadzą lekarze z większości oddziałów szpitala w Drezdenku, m.in. nie wypełniają dokumentacji związanej z rozliczeniami z NFZ.

Na Podkarpaciu w strajku bierze udział 21 spośród 27 szpitali i 

eden ZOZ ambulatoryjny oraz przyszpitalne poradnie specjalistyczne. W szpitalu w Przeworsku lekarze zakończyli strajk, ponieważ; podpisali porozumienie z dyrekcją. W Łańcucie zawiesili strajk na czas negocjacji. W razie fiaska rokowań lekarze zapowiadają składanie wypowiedzeń.

Wypowiedzenia złożyło już 380 z ponad 600 lekarzy w 9 podkarpackich szpitalach, a w czterech kolejnych przygotowują się do ich składania.

W Lubelskiem nadal strajkuje szpital w Chełmie, a w Opolu Lubelskim lekarze nie wypełniają dokumentów dla NFZ.

Godzinny protest przed Małopolskim Urzędem Wojewódzkim przeprowadzili związkowcy z małopolskiego OZZL. Do strajku planują przyłączyć się pielęgniarki.

Według Świętokrzyskiego Centrum Monitorowania Ochrony Zdrowia, w regionie strajk kontynuują lekarze w 16 z 24 szpitali. Na kwadrans ponad stu pracowników Świętokrzyskiego Centrum Onkologii (ŚCO) w Kielcach, przede wszystkim pielęgniarki, ale też lekarze, analitycy i sekretarki medyczne, wyszło rano przed budynek szpitala, by zamanifestować poparcie dla pielęgniarek protestujących w Warszawie.

W kolejnym dniu protestu, przed kilkoma szpitalami w Łodzi lekarze blokowali przez godzinę ruch uliczny przechodząc po pasach dla pieszych. W tym czasie medycy ze szpitala im. Kopernika oddawali krew. Prawdopodobnie we wtorek w ramach protestu również wyjdą oni na ulicę.

Lekarze planują też, że od początku lipca nie będą wypisywać na receptach numeru PESEL. Nadal nie wypisują dokumentacji dla NFZ. W placówkach trwają też spotkania, na których zastanawiają się, czy od środy podjąć głodówkę.

W porównaniu do końca ubiegłego tygodnia nie zmieniła się sytuacja w Pomorskiem. Strajk trwa nadal w 15 z 31 szpitali. Lekarze przygotowują się do głodówki, która ma zacząć się w środę.

Na Dolnym Śląsku w poniedziałek do strajkujących lekarzy przyłączyli się medycy ze szpitala w Legnicy, jednego z największych w regionie. Tymczasem większość lekarzy ze szpitala powiatowego w Lubinie zamierza złożyć wypowiedzenia z pracy. W woj. dolnośląskim obecnie strajkuje 17 szpitali na 70, w tym sześć w samym Wrocławiu.

Gwizdki, stukot wypełnionych drobnymi plastikowych butelek, transparenty z wyrazami poparcia dla protestujących w Warszawie oraz kamasze dla marszałka Sejmu Ludwika Dorna - tak wyglądała poniedziałkowa demonstracja protestujących lekarzy i pielęgniarek przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim w Katowicach.

W poniedziałek w województwie śląskim strajkuje ponad 70 szpitali i ZOZ-ów. Grupy lekarzy i pielęgniarek jeżdżą też do Warszawy, by zastąpić tam protestujących kolegów.

Z kolei około 70 lekarzy manifestowało w poniedziałek przed szpitalem w Pleszewie (Wielkopolska) swoje poparcie dla strajkujących w kraju kolegów oraz pielęgniarek.

Protest trwał godzinę. Przyłączyli się do niego pracownicy administracyjni, pielęgniarki, diagności oraz kadra szpitalnych poradni specjalistycznych.

W regionie kujawsko-pomorskim większość lekarzy jest zatrudniona na podstawie tzw. kontraktów, co uniemożliwia im podejmowanie akcji strajkowej. W poniedziałek wszystkie przychodnie i szpitale w regionie pracowały normalnie.