Przeprosin oraz 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia Lech Wałęsa żąda od prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Chodzi o telewizyjną wypowiedź głowy państwa, że były przywódca „Solidarności” był agentem bezpieki o pseudonimie „Bolek”.

REKLAMA

Na początku czerwca ubiegłego roku Kaczyński stwierdził, że Wałęsa był „Bolkiem”. Prezydent zaznaczył wówczas, że książka o legendarnym przywódcy „Solidarności” autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gotnarczyka pokazuje „prawdę” o pewnych fragmentach jego życia. W odpowiedzi Wałęsa napisał list, w którym postawił prezydentowi ultimatum – albo przeprosiny albo spotkanie w sądzie.

Lech Wałęsa jako TW „Bolek” znalazł się w 1992 r. na tzw. liście Macierewicza. Dziewięć lat temu sąd uznał, że były prezydent nie był agentem bezpieki.