Kilkadziesiąt przypadków złamania ciszy wyborczej odnotowała do tej pory policja w całym kraju. Przede wszystkim chodzi o niszczenie lub zrywania plakatów wyborczych kandydatów, bądź naklejanie nowych.

REKLAMA

Większość zatrzymanych po sporządzeniu stosownej dokumentacji została zwolniona do domu - mówi Zbigniew Matwiej z Komendy Głównej Policji. Wśród nich były m.in. dwie kobiety, które nad ranem w Tarnowie rozklejały plakaty wyborcze:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Łamaniem ciszy jest także rozsyłanie SMS-ów oraz maili, namawiających do głosowania na danego kandydata w wyborach samorządowych – mówi RMF FM Lech Gajzler z Państwowej Komisji Wyborczej.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

O wyjaśnienie poprosiliśmy po tym, jak do naszej redakcji nadszedł list słuchaczki z Zakopanego z takim właśnie pytaniem.

Do naszej redakcji nadchodzą także inne maile. Przykład? Dziś wczesnym popołudniem za barierką ogrodzenia mojej działki znalazłem ulotkę wyborczą w foliowej reklamówce; Dziś do skrzynek w moim bloku wrzucono ulotki wyborcze dwóch partii.

Cisza wyborcza rozpoczęła się o północy, potrwa do godz. 20. w niedzielę, kiedy to zamknięte zostaną lokale wyborcze. Przypominamy, za łamanie ciszy wyborczej grozi do 3 lat więzienia i wysoka grzywna.