Błąd pilota był prawdopodobnie główną przyczyną lądowania w sierpniu tureckiego Boeinga 737 na wojskowym lotnisku w Krzesinach koło Poznania. Podchodząc do lądowania na cywilne lotnisko kapitan zauważył to wojskowe, skręcił i tam posadził maszynę.

REKLAMA

Jak ustaliła specjalna komisja, nie było kłopotów z nawigacją ani z porozumieniem się między wieżą kontroli lotów a pilotami.

Ustalono też, że samolot prowadził mężczyzna, a kobieta, którą obarczano odpowiedzialnością za pomyłkę, była tylko drugim pilotem.

Lotnisko w Krzesinach to nowoczesna wojskowa baza lotnicza NATO, wkrótce wylądują tam pierwsze polskie samoloty wielozadaniowe F-16.