Mnożą się wersje afery ze szpiegiem, a ci którzy ją śledzą zastanawiają się komu ufać? Kto mówi prawdę? Kulczyk, Siemiątkowski, Kwaśniewski, Giertych, Czempiński czy Kaczmarek?

REKLAMA

Jakby tego było mało pojawiła się kolejna wątpliwość dotycząca daty wiedeńskiej rozmowy Kulczyka z rosyjskim agentem. Kulczyk twierdzi, że spotkanie odbyło się dzień wcześniej niż wynika to z materiałów zebranych przez wywiad - przynajmniej z tych notatek, które odtajniono. Zarzuty uderzają bezpośrednio w ówczesnego szefa Agencji Wywiadu - Zbigniewa Siemiątkowskiego.

Kto więc kłamie Kulczyk czy wywiad? Bo, że któryś z nich to oczywiste. Możliwe, że kłamią obaj. Tym bardziej, że Kulczyk podważa zapisy notatki sporządzonej na podstawie rozmowy Siemiątkowskiego z nim samym. Siemiątkowski pisze o dwóch spotkaniach: 18 lipca - jednym biznesowym, drugim alkoholowym. Kulczyk natomiast mówi, że było jedno spotkanie i to nie 18 a 17.

Różne mówił prawdy, ale nie była to ta prawda najprawdziwsza - tak o prawdomówności Siemiątkowskiego w sprawie PKN Orlen mówi Roman Giertych. Kiedy czyta jednak oświadczenie Kulczyka deklaruje, że ufa notatkom Siemiątkowskiego.

Takie rozmowy są zwykle nagrywane – mówi reporterowi RMF informator ze służb specjalnych. Czy nagrano też rozmowę Siemiątkowskiego i Kulczyka? Nie wiadomo. Warto jednak zapytać komu jest na rękę dyskredytowanie notatek? „Pierwszemu”?

Kimkolwiek jest „Pierwszy” zastanawia jedno. Że w tym samym czasie - wiarygodność notatek kwestionują Kulczyk i Kwaśniewski: