To jest tylko wstęp, punkt wyjścia do prac w Sejmie - tak o swoich trzech projektach ustaw zdrowotnych mówi minister zdrowia Ewa Kopacz. Liczy ona, że opozycja będzie współpracować przy naprawianiu służby zdrowia.

REKLAMA

Opozycja już teraz krytycznie ocenia projekty minister Kopacz. Bolesław Piecha wskazuje na podobieństwo z projektami Zbigniewa Religi. Ubezpieczenia dodatkowe trafiły jednak do szuflady tego ostatniego bez oceny skutków, jeśli więc nowa ekipa po prostu wkleiła PiS-owskie przepisy do swojej ustawy może zostać zaskoczona ich konsekwencjami. Obawiam się że tam mogą być ogromne pułapki - twierdzi Piecha.

Marek Balicki z LiD-u zwraca z kolei uwagę na niespójność przepisów, jakby w pośpiechu były pisane na kolanie. Na pewno nie mogło to przejść normalnej procedury wewnętrznej, bo widać tu bardzo wiele niespójność z obecnym porządkiem prawnym - ocenia.

Minister Kopacz twierdzi, że są to dopiero projekty robocze. Pole do popisu oddaje teraz parlamentarnej komisji zdrowia.

Projekty oficjalnie wpłyną do Sejmu dopiero za tydzień. Prace komisji mogą potrwać wiele miesięcy.