​Były wójt gminy Lubrza (woj. opolskie) Mariusz K. usłyszał wyrok za przekroczenie uprawnień. Sąd wymierzył mu karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Mężczyzna po przegranej w wyborach samorządowych w 2024 wystawił rozporządzenie z datą wsteczną. Na jego podstawie sekretarz gminy Wioletta A. wystąpiła o wypłatę ponad 40 tys. zł z tytułu odprawy. Kobiecie również sąd wymierzył karę. Wyroki nie są prawomocne.

REKLAMA

  • Mariusz K., były wójt gminy Lubrza, został skazany za przekroczenie uprawnień. Otrzymał karę m.in. roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
  • Sprawa dotyczyła rozporządzenia z datą wsteczną, które miało umożliwić wypłatę ponad 40 tys. zł odprawy dla Wioletty A., sekretarz gminy.
  • Śledztwo wykazało, że dokument sporządzono już po wyborach, gdy Mariusz K. wiedział, że utraci stanowisko.
  • Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl

Wyrok dla byłego wójta

Mariusz K., były wójt gminy Lubrza, został skazany za przekroczenie uprawnień w celu zapewnienia korzyści majątkowych sekretarzowi gminy. Sąd Rejonowy w Prudniku wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

Ponadto ma zapłacić grzywnę w wysokości 12 tys. zł i otrzymał 10-letni zakaz pełnienia stanowisk w instytucjach państwowych i samorządowych oraz w spółkach z udziałem samorządu i skarbu państwa.

Rozporządzenie z datą wsteczną

Chodzi o sytuację z kwietnia 2024, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych. Mariusz K. przegrał wybory, w wyniku czego miał utracić stanowisko. Następnie, kilka dni po wyborach, wystawił rozporządzenie z datą wsteczną. Wynikało z niego, że sporządzono je dwa dni przed wyborami.

W myśl dokumentu zlikwidowano stanowisko sekretarza, które obejmowała Wioletta A. W to miejsce powstała posada zastępcy wójta - sekretarza. Na tej podstawie kobieta wystąpiła o wypłatę odprawy w wysokości ponad 40 tys. zł.

Jak się okazało, Mariusz K. wystawił dokument za pomocą służbowego komputera Wioletty A. Śledczym udało się ustalić, że plik zawierający kwestionowane zarządzenie powstał dopiero 10 kwietnia, czyli trzy dni po pierwszej turze wyborów, kiedy wybrano nowego wójta.

W śledztwie istotne były m.in. zeznania pracowników urzędu i opinia biegłego. Zbadał on sprzęt, na którym zapisano zarządzenie.

Wyrok otrzymała również Wioletta A. Sąd wymierzył jej karę ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ma również zapłacić 4 tys. zł grzywny. Oba wyroki, zarówno dla byłego wójta, jak i sekretarz, nie są prawomocne.