"Jeśli zostanę wyrzucona z lokalu socjalnego, nie będę miała, gdzie się podziać" - skarży się w rozmowie z RMF FM pani Barbara. To 61-letnia niepełnosprawna mieszkanka kamienicy przy ulicy Targowej w Warszawie. Z powodu przekazania budynku prywatnym właścicielom musi wyprowadzić się z zajmowanego do tej pory mieszkania.

REKLAMA

Władze dzielnicy odmówiły jej przyznania nowego lokalu, tłumacząc to tym, że mieszkanie, które zajmowała do tej pory było za duże.

Jak dowiedział się nasz reporter Michał Dobrołowiczem w urzędzie dzielnicy Praga Północ, istnieje jednak szansa, że pani Barbara dostanie zastępcze lokum. Ma być wzięte pod uwagę dodatkowe zaświadczenie o stanie jej zdrowia.

Pani Barbara powiedziała, że mieszkanie może być malutkie, ale "żeby była łazienka i kuchnia". Wystarczy mi - mówi w rozmowie z RMF FM.

Aktualnie pani Barbara zajmuje 45-metrowe mieszkanie bez centralnego ogrzewania, a ciepła woda jest na gaz.

Decyzja w sprawie lokalu specjalnego zapadnie w tym tygodniu.

(az)