Za tydzień polska delegacja ma ustalić w Moskwie termin rosyjskich inspekcji w naszych zakładach przetwórstwa rolniczego. Chodzi o kontrole firm, których produkcja nie jest objęta embargiem. Rosjanie grożą rozszerzeniem zakazu, gdyby inpekcje nie mogły dojść do skutku.

REKLAMA

Na razie nie wiadomo jednak, kiedy rosyjscy inspektorzy przyjadą do Polski. Wiadomo jednak, że kontrole na pewno się odbędą, ponieważ sprawa dotyczy zakładów cały czas eksportujących do Rosji między innymi mleko i jego przetwory. Początkowo Rosjanie zapowiadali, że jeżeli do 1 listopada nie dojdzie do inspekcji, zamkną swój rynek, na kolejne towary z Polski.

Mamy pismo, które przesuwa ten ostateczny termin na 1 stycznia. W związku z tym, wszystko jesteśmy w stanie zrobić w terminie – powiedział RMF FM Minister Rolnictwa Wojciech Mojzesowicz.

Te kontrole nie mają nic wspólnego z trwającym zakazem eksportu z Polski. W tej sprawie polskie stanowisko nie zmienia się. Nie ma możliwości, by zakłady objęte embargiem były kontrolowane przed jego zniesieniem.