Ujawnianie tajemnicy śledztwa w sprawie afery wokół wydawnictwa „Stella Maris” - jedynie taki zarzut postawiła Januszowi Kaczmarkowi białostocka prokuratura - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. Serwis Newsweek.pl napisał, że śledczy postawili byłemu ministrowi również inne zarzuty.

REKLAMA

Nie jest prawdą, że prokuratura okregowa w Białymstoku postawiła mi zarzut blokowania śledztwa w aferze „Stelli Maris”. Nie jest prawdą, że prokuratura okręgowa w Białymstoku postawiła mi zarzut blokowania tymczasowego aresztowania Jerzego Jędykiewicza. Nie jest prawdą, że prokuratura okręgowa w Białymstoku uważa, że osobą, która na mnie naciskała w tej sprawie, jest Ryszard Krauze - powiedział dziennikarzowi RMF FM Janusz Kaczmarek:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Tygodnik "Newsweek" napisał na swoich stronach internetowych, że śledczy zarzucili Kaczmarkowi także blokowanie aresztowania Jerzego Jędykiewicza, barona SLD i równocześnie szefa Energobudowy, będącej częścią imperium Ryszarda Krauzego. Według serwisu w tej sprawie miał naciskać sam Krauze.