Izrael zamierza wycofać wojska z kolejnych terenów palestyńskich – takie są wyniki rozmów przedstawicieli władz żydowskich i palestyńskich w Erez na granicy Izraela i Strefy Gazy. Omówiono między innymi szczegóły odwrotu z Hebronu, w którym kilkuset żydowskich osadników mieszka pośród 100 tys. Arabów.

REKLAMA

Dwa dni temu Izraelczycy opuścili Betlejem, mają się też wycofać ze Strefy Gazy, gdzie jednak ciągle dochodzi do starć. Izrael wycofuje się z Palestyńskiej Autonomii w zamian za obietnicę walki z terrorystami. Porozumienie w tej sprawie zawarto w niedzielę.

Lider Hamasu w Strefie Gazy, Abdel Aziz Rantissi zapowiedział już, że dla niego żadne porozumienie nie istnieje: Będziemy kontynuować nasze operacje. Porozumienie podpisane przez władze Palestyńskiej Autonomii jest nie do zaakceptowania przez Palestyńczyków - twierdzi terrorysta.

Izraelski minister obrony Beniamin ben-Eliezer ostrzegł palestyńskie władze, że wojsko wróci, jeśli dojdzie do kolejnych zamachów terrorystycznych: Jeśli nie wezmą odpowiedzialności w swoje ręce, jeśli nadal będą ataki, jeśli palestyńskie władze ich nie powstrzymają - my to zrobimy - zapowiedział szef resortu obrony. O wycofaniu z terenów palestyńskich rozmawiał też izraelski rząd.

foto RMF

09:55