Środowiska prawicowe rozpracowywano jeszcze w 2002 roku. W ostatnich dniach komisja weryfikacyjna natrafiła na analogiczną grupę do grupy pułkownika Lesiaka, działającą wewnątrz WSI - twierdzi Antoni Macierewicz.

REKLAMA

Rozpracowywanie prawicowych środowisk politycznych wcale się w 1997, czy 1998 roku nie skończyło. Jedna z bardziej spektakularnych akcji w tej sprawie była przeprowadzona w 2002 roku. To są sprawy, które nie są wyłącznie zamierzchłą przeszłością pięknych lat ’90 - powiedział Antoni Macierewicz. 2002 rok to czas rządów postkomunistycznej lewicy, kiedy premierem był Leszek Miller a prezydentem Aleksander Kwaśniewski.

Były wiceszef MON Janusz Zemke, który reprezentuje w speckomisji SLD nie kryje zaskoczenia tą dość sensacyjną - jak mówi – informacją, przekazaną przez Antoniego Macierewicza: Nic mi nie wiadomo, żeby istniała wewnątrz WSI jakakolwiek służba, która by się zajmowała politykami, czy tym co się dzieje poza wojskiem.

Zaskoczony jest też szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Marek Biernacki z PO. Zaskoczony tym bardziej, że Antoni Macierewicz podczas spotkania z komisją słowem nie wspomniał o tej sprawie. Biernacki dodał, że 10 października wystąpił do szefa MON-u z prośbą o przekazanie komisji informacji na temat spraw badanych przez komisję weryfikacyjną WSI, czy też generalnie przez ludzi prowadzących reformę służb specjalnych. Do tej pory odpowiedzi z MON się nie doczekał.

W czasie, gdy stałem na czele Wojskowych Służb Informacyjnych, czyli w latach 2001-2005 nie było żadnych działań wymierzonych w partie polityczne - mówi w rozmowie z RMF generał Marek Dukaczewski. Jak dodaje nie miał także żadnych informacji, aby w okresie przed jego dowodzeniem, tego typu działania były podejmowane przez Wojskowe Służby Informacyjne. Ja oczekuję, że pan Antoni Macierewicz skieruje stosowne powiadomienia do prokuratury jeżeli nastąpiło przestępstwo lub podejrzenie popełnienia przestępstwa, a przestanie opowiadać rzeczy epatując opinię publiczną sensacjami - mówi Dukaczewski.