Według Centralnego Biura Antykorupcyjnego po wprowadzeniu niekorzystnych zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych budżet państwa mógł stracić prawie pół miliarda złotych. W tej chwili państwo zarabia na hazardzie prawie pięć razy tyle.

REKLAMA

W ubiegłym roku budżet zarobił na hazardzie 2 350 000 000 złotych. To wpływy z podatku, jaki płacą kasyna - 45 proc. od zysku, oraz właściciele jednorękich bandytów - oni za każdy automat muszą wpłacić do państwowej kasy 180 euro miesięcznie. Do tego dochodzą jeszcze dopłaty z gier liczbowych; jedna czwarta wartości każdego losu to zysk dla państwa.

W tym roku wpływy powinny być jeszcze wyższe, bo rosną dochody całej branży. Jak się dowiedziała w resorcie finansów reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz, tylko w pierwszym półroczu skarb państwa zyskał na hazardzie 1 100 000 złotych.

W 2008 roku wydaliśmy na hazard 17 mld złotych

Z danych resortu finansów o rynku gier i zakładów wynika, że Polacy w ubiegłym roku zostawili w automatach, kasynach, u bukmacherów i w kolekturach Totalizatora Sportowego prawie tyle, ile w kieszeniach restauratorów lub firm tytoniowych - 17 miliardów złotych.

A to oznacza, że rynek hazardu w ubiegłym roku był aż o ponad 42 procent większy niż rok wcześniej. Zdecydowanym liderem wzrostów jest sektor automatów o niskich wygranych, czyli tak zwanych jednorękich bandytów. Na koniec ubiegłego roku stały już w prawie 23 tysiącach pubów, barów czy stacji benzynowych, a ich liczba przekroczyła 46 tysięcy.

W ubiegłym roku do maszyn gracze wrzucili ponad 8,5 miliarda złotych aż o ponad 70 procent więcej niż rok wcześniej.