Wicepremier zaprzeczył spekulacjom prasowym, według których rozważa rezygnację ze stanowiska. Również premier Marek Belka zapewnił, że Hausner nie sygnalizował mu zamiaru podania się do dymisji.

REKLAMA

Z tego, co mi wiadomo, plotki na temat mojej dymisji są co najmniej przedwczesne - powiedział natomiast sam wicepremier.

Według prasy, Hausner rozważał rezygnację ze stanowiska w rządzie Marka Belki, po tym jak z jego planu oszczędności wyrzucono pomysły, które miały przynieść największe korzyści dla budżetu. Premier Belka, po naciskach ze strony SDPl wycofał się z planów weryfikacji rent i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.

Po tym, jak przekształcono plan wicepremiera, rezygnacja Hausnera byłaby zupełnie zrozumiała. Przyznaje to nawet premier Marek Belka: To nie są zmiany, które wicepremier przyjął z zadowoleniem, ale ja nie jestem zwolennikiem spektakularnych, widowiskowych śmierci powiedział Belka. O ile doniesienia o politycznej śmierci Hausnera są jeszcze przedwczesne, to z pewnością można mówić o „śmierci” planu Hausnera.

Weryfikacja rent, która miała przynieść prawe 2 mld złotych oszczędności, jednak zrezygnowano z tego pomysłu w ramach ustępstwa na rzecz SDPl. Premier Belka przekonuje, że można weryfikować renty na podstawie obecnych przepisów, jednak to nie do końca jest prawdą. Ktoś, kto otrzymał stałą rentę może czuć się nietykalny, nawet jeśli dostał ją nieuczciewie.

Nie słyszałem żadnych zapowiedzi Jerzego Hausnera, żeby rozważał podanie się do dymisji - twierdzi natomiast marszałek Sejmu Józef Oleksy. Jerzy Hausner ma swoją ocenę tego, co znalazło się ostatecznie, w wyniku politycznych rozmów, w programie premiera Belki. Wiem od niego, że nie ze wszystkiego jest zadowolony, ale nie zakładam, żeby miał zastosować jakiś ruch o charakterze demonstracji - dodaje Oleksy.

Według marszałka, nie będzie już dalszego "rozmiękczania" planu Hausnera, a w ramach ustaleń z SDPl zrezygnowano ze spraw, które w finansach publicznych niewiele znaczą.