Śląskie CBŚ zatrzymało w Katowicach narkotykowego hurtownika. W mieszkaniu, które wynajmował, policjanci odkryli 6,5 kg amfetaminy, 1,5 kg marihuany oraz sprzęt do mieszania i porcjowania narkotyków. Zatrzymany tłumaczył, że wkrótce miał skończyć z narkobiznesem i zainwestować zyski w legalny interes.

REKLAMA

Zdaniem policjantów, wiele wskazuje na to, że przejęte narkotyki miały trafić do śląskich szkół i dyskotek. Obecnie funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego ustalają źródło pochodzenia środków odurzających.

Sprawa miała swój początek w lutym bieżącego roku. W Zabrzu zatrzymano dwóch dilerów, którzy mieli przy sobie 2 kg amfetaminy i 20 tys. tabletek ekstazy. Śledztwo doprowadziło policjantów do biznesmena z Sosnowca, który prowadził legalną firmę recyklingową, zajmującą się utylizacją odpadów.

Mężczyzna wynajął mieszkanie w Katowicach, do którego regularnie zwoził narkotyki. Następnie ze swoimi wspólnikiem dosypywał do nich środki chemiczne i sprzedawał dilerom.

Policjanci zabezpieczyli również dwa luksusowe auta, 15 tys. złotych w gotówce oraz luksusowe zegarki warte ok. 50 tys. złotych Za handel narkotykami mężczyzna może trafić do więzienia nawet na 10 lat.