Jörg Haider wyciąga wnioski z klęski swojej partii we wczorajszych wyborach parlamentarnych w Austrii. W południe w lokalnym Radiu-Karyntia zapowiedział rezygnację z urzędu szefa rządu tego landu. Jest to ostatnia oficjalna funkcja, jaką pełni duchowy przywódca austriackich nacjonalistów.

REKLAMA

Wyniki wyborów to wotum nieufności dla partii, ale i dla mnie osobiście - powiedział dziś Haider. Wieczorem złożę rezygnację.

Na pytania dziennikarzy, czy na dobre odchodzi z polityki odpowiedział, że przed nikim nie ma obowiązku ujawniania swoich planów.

Kanclerz Wolfgang Schüssel spotkał się dziś z prezydentem Austrii Thomasem Klestilem, by rozmawiać o możliwych rządowych koalicjach. Współpraca z każdą z trzech partii, które weszły do parlamentu dałaby konserwatystom przewagę. Jednak tylko nacjonaliści chcieliby nadal współrządzić. Ich obecny przewodniczący Herbert Haupt uważa, że mają do tego prawo, gdyż tryumf obozu rządowego to także zasługa Partii Wolnościowej.

Socjaldemokraci i Zieloni zapowiadają, że zostaną w opozycji.

Foto: Archiwum RMF

17:30