Czy sędzia i obserwator PZPN to uczestnicy zawodów sportowych? Takie podchwytliwe pytanie zadali na sali sądowej obrońcy 17 oskarżonych w procesie o korupcję w klubie Arka Gdynia. Sędziowie odrzucili jednak ten wniosek. Za szefa skorumpowanej piłkarskiej mafii uważany jest Ryszard F. ps. „Fryzjer”. Dziś nie było go na sali sądu we Wrocławiu.

REKLAMA

Sąd na razie odrzucił główną linię obrony sędziów i obserwatorów, którzy za wszelka cenę chcą udowodnić, że przepisy korupcyjne mówiące o zawodach sportowych nie dotyczą ich klientów. Gdyby rozstrzygał tę kwestię niewykluczone, że wysiłki prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce ległyby w gruzach. Mogłoby się okazać, że połowa z oskarżonych jest niewinna. Sąd dzisiaj mimo ogromnych, sprzeciwów obrońców zgodził się także, by na kolejnej rozprawie przesłuchać Jerzego G. On razem z „Fryzjerem” miał układać grafiki sędziów, którzy rozstrzygali ligowe mecze: Tak jest w czasie procesu, że czasami prokuratura ma rację - nie krył satysfakcji prokurator Jerzy Kasiura.

Kolejna rozprawa odbędzie się w styczniu. Niewykluczone, że wtedy dowiemy się czy „Fryzjer” i pozostałe osoby oskarżone w procesie Arki Gdynia dostaną wyższe wyroki niż te, które zasądził sąd pierwszej instancji.

Jak mówi prokurator Jerzy Kasiura, „Fryzjer” i jego współpracownicy, czyli piłkarze, sędziowie i działacze PZPN ustawiając mecze za łapówki, oszukiwali kibiców, a ówczesne rozgrywki ligowe nie miały nic wspólnego z zasadą fair play. Liczyła się tylko grubość koperty. Z 17 skazanych prokuratorzy chcą podwyższenia wyroków aż dla 14 osób.

Śledczy chcą przede wszystkim, by „Fryzjer”, który w tym wątku śledztwa ma 34 zarzuty korupcyjne, poszedł do więzienia nie na cztery lata, ale na 5,5 roku. Żądają także podwyższenia kary dla byłego prezesa Arki Gdynia do sześciu lat. Arka Gdynia między 2003 a 2005 rokiem ustawiała aż 41 spotkań. Działacze klubu płacili od 5 do 43 tysięcy złotych sędziom i obserwatorom, a także "Fryzjerowi" za odpowiedni, korzystny dla klubu wynik meczu.

Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej toczy się od maja 2005 roku. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ponad 300 osobom: sędziom, trenerom, piłkarzom, a także obserwatorom i działaczom.