Minister Spraw Zagranicznych Anna Fotyga nie wierzy w dobrą wolę rosyjskich inspektorów, którzy 13 listopada mają rozpocząć kontrole w Polsce. Wyraziliśmy zgodę na ich przyjazd do zakładów, których produkcja nie jest objęta embargiem.

REKLAMA

Szefowa polskiej dyplomacji nie mówi wprost, czego się obawia. Stanowisko Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest następujące: Do czasu zniesienia embarga nie będzie żadnych kontroli w zakładach, których produkcja jest objęta zakazem eksportu. Zgodziliśmy się jedynie na kontrolę tych firm, które wysyłają towary na Wschód. Anna Fotyga ma nadzieję, że mimo zmiany rządów w Polsce uda się to wyegzekwować od tych inspekcji. Inspekcje z natury rzeczy, a zwłaszcza w takim okresie politycznym, z jakim mamy do czynienia, kiedy rząd tylko administruje, mogą się trochę wymykać spod kontroli. Nie chciałabym, żeby tak się działo - tłumaczy.

Co mógłby oznaczać fakt rozszerzenia przez rosyjskich kontrolerów zakresu inspekcji na produkcję objętą embargiem? Wygląda na to, że Moskwa osiągnęłaby efekt propagandowy – obeszłaby nasz zakaz kontroli przed zniesieniem embarga.