Lekarze wcale nie pracują mniej niż przed wprowadzeniem unijnych wymogów - ocenia "Dziennik Gazeta Prawna". Przepisy o czasie pracy lekarzy, które obowiązują od 2008 roku, miały chronić zarówno interesy pacjentów, jak i lekarzy. Dzięki ograniczeniu tygodniowego wymiaru czasu ich pracy do maksymalnie 48 godzin, chorych mieli leczyć nieprzepracowani specjaliści. Tak się jednak nie stało, gdyż pozwalają na to niejasne przepisy ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.

REKLAMA

Dlatego zarówno lekarze, jak i Państwowa Inspekcja Pracy domagają się doprecyzowania przepisów - szczególnie w zakresie maksymalnego czasu pracy, prawa do nieprzerwanego odpoczynku czy długości dyżuru medycznego.

Szczególnie niepokojącym zjawiskiem, zdaniem samych lekarzy, wynikającym z ograniczenia czasu pracy lekarzy, a także braku specjalistów w szpitalach, jest zwiększenie liczby tzw. lekarzy kontraktowych, którzy mogą pracować bez ograniczeń czasowych - pisze gazeta.