​Kilkunastomiesięczna dziewczynka, zabrana w połowie października przez niemiecki Urząd do spraw Młodzieży (Jugendamt), wraca do rodziców po spełnieniu warunków ugody zawartej przed sądem - poinformował wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

REKLAMA

Kilkunastomięsieczna dziewczynka (nasza obywatelka) zabrana przed kilkoma tygodniami przez niemiecki Jugendamt wraca do rodziców po spełnieniu warunków ugody przed sądem niemieckim. Jest dobrze.-:) - napisał Wójcik w sobotę na Twitterze.

Kilkunastomisieczna dziewczynka (nasza obywatelka) zabrana przed kilkoma tygodniami przez niemiecki Jugendamt wraca do rodzicw po spenieniu warunkw ugody przed sdem niemieckim. Jest dobrze.-:)

mwojcik_6 stycznia 2018

Chodzi o Marcelinę, córkę Polaków z Hamburga, która w połowie października ubiegłego roku została zabrana przez dwie przedstawicielki Jugendamtu. Stało się to w nocy podczas nieobecności rodziców, gdy dziewczynką opiekowała się babcia. Rodzice Marceliny na początku listopada zwrócili się do polskiego rządu o pomoc w odzyskaniu dziecka.

W odpowiedzi na ten apel polskie ministerstwo sprawiedliwości skierowało pismo do ministerstwa sprawiedliwości Niemiec z prośbą o wyjaśnienie sprawy. O zajęcie stanowiska w tej sprawie polski resort sprawiedliwości zwrócił się również do Jugendamtu. Ambasador Polski w Niemczech Andrzej Przyłębski zapewnił, że służby dyplomatyczne dołożą wszelkich starań, by wyjaśnić sytuację. W sprawie interweniował też konsulat Polski w Hamburgu.

Do zawarcia ugody doszło 3 stycznia

Jak poinformował Wójcik do zawarcia ugody przed sądem doszło 3 stycznia. Dziecko ma być przekazane rodzicom po spotkaniu, które odbędzie się cztery tygodnie po rozprawie, czyli pod koniec stycznia, po spełnieniu warunków postawionych przez sąd.

Jak tylko dowiedzieliśmy się o sprawie interweniowaliśmy. Taka jest nasza rola - powiedział Wójcik. Państwo musi stawać za swoim obywatelem. Nie ma już tej bierności, która była przez ostatnie lata - podkreślił. Wszystko wskazuje, że dziewczynka powróci do rodziców. Bardzo się cieszę z tego powodu - dodał. Przypomniał, że w październiku dzięki pomocy polskiego resortu sprawiedliwości, Polce mieszkającej na stałe w Berlinie udało się odzyskać dzieci zabrane również przez Jugendamt.

Propozycja do rozporządzenia Bruksela II bis

Wiceminister poinformował, że wraz z innymi państwami Grupy Wyszehradzkiej w poniedziałek ma przygotować propozycję do rozporządzenia Bruksela II bis, które reguluje kwestie umieszczania w rodzinach zastępczych dzieci w takich sytuacjach.

Bardzo mocno występujemy o to, by dzieci miały zapewnione utrzymanie tożsamości. Zależy nam na tym, by - jeśli już dochodzi do takiej sytuacji - dzieci trafiały do rodziny, która mówi w języku kraju ich pochodzenia. Chodzi o zapewnienie dziecku kontaktu z językiem, kulturą i religią - powiedział.

Poinformował, że 26 stycznia w Sofii odbędzie się posiedzenie rady ministrów sprawiedliwości z państw członkowskich Unii Europejskiej. Tam prawdopodobnie będzie omawiana ta poprawka - dodał.

Wójcik przypomniał także, że w przyszłym tygodniu w Sejmie odbędzie się drugie czytanie przygotowanego przez ministerstwo sprawiedliwości projektu ustawy o wykonywaniu niektórych czynności organu centralnego w sprawach rodzinnych z zakresu obrotu prawnego na podstawie prawa Unii Europejskiej i umów międzynarodowych. Ma ona na celu zreformowanie postępowania z wnioskami o przekazanie dziecka za granicę, wynikającymi z Konwencji Haskiej.

Projekt daje również instrumenty prawne wg MS "niezbędne do reagowania w przypadkach odebrania za granicą dziecka polskiemu obywatelowi lub zagrożenia dobra dziecka". Zmienia on całkowicie podejście do tego typu spraw - zaznaczył wiceminister.

Czym są Jugendamty?

Jugendamty powstały w latach 20. XX wieku, jako instytucja opiekująca się trudną młodzieżą, zdeprawowaną w wyniku wojny. Po dojściu do władzy w 1933 roku naziści włączyli sieć tych placówek do swojego systemu wychowawczego. Obecnie działalność urzędów do spraw młodzieży znajduje się w gestii niemieckich krajów związkowych (landów).

Komisja petycji Parlamentu Europejskiego przyjęła kilka lat temu krytyczny raport w sprawie Jugendamtów. Badała skargi rodziców z różnych państw UE, którzy zarzucali Jugendamtom utrudnianie lub wręcz uniemożliwianie im kontaktu z dzieckiem w przypadkach, gdy sąd orzekł dostęp rodzicielski pod nadzorem.


(ł)