Burmistrz Ozimka na Opolszczyźnie Jan L. został skazany na rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata za… grochówkę, której 600 porcji zamówił na festyn wyborczy przed wyborami do Sejmu w 2005 roku. Opolski sąd uznał go za winnego poświadczenia nieprawdy w dokumentach i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej.

REKLAMA

Burmistrz tłumaczył, że grochówka została zamówiona na imprezę dla młodzieży „Świat przyjaciół”. Problem w tym, że ostatni jej uczestnicy wyjechali z miasta rano w dniu festynu. Jan L. tłumaczył więc, że zupę rozdzielono później w różne miejsca, by się nie zmarnowała. Sąd ustalił jednak, że zamówioną w jednostce wojskowej grochówkę przywieźli na festyn żołnierze wojskowym samochodem, a burmistrz osobiście instruował ich, jak rozdawać ją uczestnikom imprezy.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, uznając je tylko za przyjętą linię obrony, zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności karnej - ocenił sędzia i nakazał burmistrzowi również pokrycie strat w wysokości dwóch tysięcy złotych, wydanych przez urząd na grochówkę. Dodatkowo musi zapłacić 3 tysiące złotych grzywny.