W samo południe Instytut Pamięci Narodowej opublikuje pierwszy pakiet dokumentów zabezpieczonych w zeszłym tygodniu w domu gen. Czesława Kiszczaka. Materiały będą dostępne w czytelni IPN przy ul. Kłobuckiej 21 w Warszawie na razie dla dziennikarzy i naukowców. Od środy wgląd w dokumenty będzie możliwy również w czytelniach w oddziałach i delegaturach IPN.

REKLAMA

Pierwsze chętne osoby, które chcą zajrzeć do dokumentów, pojawiły się przed siedzibą IPN przy ulicy Kłobuckiej 21 w Warszawie już w poniedziałek rano.

W czwartek IPN informował, że w zabezpieczonych dokumentach, oprócz teczek pracy i personalnej jest też odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek". Materiały obejmują lata 1970-1976. Według opinii uczestniczącego w badaniu dokumentów eksperta archiwisty są one autentyczne.

Głos w sprawie materiałów na temat TW "Bolka" Lech Wałęsa zabrał m.in. w weekend podczas Balu Polonijnego w Miami. Podpisałem wiele, wiele, wielkich rzeczy, ale i podpisałem takie, z którymi mam dzisiaj problem - mówił. Podczas krótkiego wystąpienia żalił się, że musi się tłumaczyć ze swojej przeszłości. Podkreślał, że "rzeczy" podpisał w dobrej wierze. Mógłby się upierać, iż nie będzie rozmawiać z bandytami. Natychmiast dodał, że wówczas trwalibyśmy w podziale. Ja wybrałem rozmowy. Te rozmowy doprowadziły do wielkich sukcesów - zaznaczył Lech Wałęsa i dodał, że historia powinna rozstrzygnąć, która droga była właściwa.

W sobotę Jarosław Wałęsa, który był gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM powiedział, że nie rozmawiał z ojcem na temat materiałów znalezionych w domu generała Czesława Kiszczaka. Jak podkreślił, nie załatwia takich spraw przez telefon. Jak ojciec wróci do domu to porozmawiamy - dodał. Według Jarosława Wałęsy "mojego ojca czołga się przez naprawdę najgorsze łajno i to jest niewybaczalne. To jest chyba nasza przypadłość narodowa, że nie potrafimy szanować naszych bohaterów. Piłsudski przechodził przez to samo, w tej chwili mój ojciec przechodzi przez to samo. Może dopiero po śmierci ojca postawimy mu kilka zasłużonych pomników".

(ug)