Władze Białorusi, kraju blisko związanego z Rosją, nawiązały nowe kontakty z Libią – czytamy w komunikacie rządu w Mińsku. W Trypolisie Białorusini rozmawiają z Libijczykami o „współpracy naukowo-technicznej” i o przygotowaniu w białoruskich uniwersytetach specjalistów dla gospodarki narodowej Libii. Czy ta „współpraca” nie będzie jednak po prostu związana ze sprzedażą broni?

REKLAMA

Według źródeł oficjalnych, przedstawiciele obu krajów mają zajmować się poszerzeniem kontaktów biznesowych. Są to zapewnienia władz w Mińsku, natomiast niezależnie białoruskie media spekulują, że pod oficjalną formułą mogą kryć się negocjacje w sprawie sprzedaży broni Libii oraz szkolenia libijskich żołnierzy na Białorusi. Jedna z niezależnych agencji białoruskich podkreśla, że w kontaktach z Libią Białoruś najbardziej zainteresowana jest współpracą wojskowo-techniczną. Agencja przypomina, że dwa lata temu Rosjanie dosłownie sprzed nosa sprzątnęli Białorusinom opiewający na 600 milionów dolarów kontrakt w dziedzinie takiej współpracy. „Libia, ten kraj - wyrzutek, z którym - w miarę możliwości - starają się nie utrzymywać kontaktów cywilizowane kraje, dąży do wyposażenia swojej armii w nowoczesny sprzęt wojskowy. Dlatego producenci takiej broni przepychają się w kolejce do zawarcia kontraktu z libijską armią.” - dodaje opozycyjna białoruska gazeta „Nasza Swaboda”. Dziennik przypomina ubiegłoroczny skandal ze studentami z Iraku. Kilkudziesięcioosobowa grupa Irakijczyków na jednej z białoruskich uczelni wojskowych uczyła się obsługi baterii przeciwlotniczych i wyrzutni rakietowych. Jednocześnie wpływowy brytyjski periodyk „Jane`s” umieścił Białoruś, razem z Ukrainą i mołdawskim Naddniestrzem na liście państw, które dostarczają lub dostarczały, uzbrojenie dla Czeczenów i Talibów. Białorusini korzystali ze szlaków przez Turcję i Gruzję. Zdaniem wywiadów amerykańskiego i izraelskiego, Białoruś stała się największym na świecie dostawcą broni dla państw islamskich. Tylko w połowie ubiegłego roku wartość tych dostaw szacowano na pół miliarda dolarów.

rys. RMF

15:10