Prezydent Lech Kaczyński na wniosek premiera zdymisjonował Andrzeja Leppera z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa. Szef Samoobrony zapowiedział wyjście z koalicji. Czy zatem grożą nam przedterminowe wybory?

REKLAMA

Zobacz również:

Jak przewiduje reporterka RMF FM Agnieszka Milczarz, jest to mało prawdopodobne, ponieważ nikomu – łącznie z PiS-em, na tym teraz nie zależy. Scenariusz, który się rysuje, wygląda raczej tak: zostaje rząd mniejszościowy, a Kaczyński rządzi wraz z Giertychem i cichym poparciem Platformy Obywatelskiej lub Samoobrony.

Andrzej Lepper prawdopodobnie był przygotowany na taki rozwój wydarzeń. Już w niedzielę, jak zauważyli niektórzy posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Kaczyński ignorował go podczas pielgrzymki na Jasnej Górze. Samoobrona przestała być też premierowi potrzebna, gdy wybrano nowego szefa Naczelnej Izby Kontroli.

Dlaczego Lepper stracił swoje stanowisko dopiero teraz? Jego dymisja była prawdopodobnie idealną przykrywką dla sprawy ojca Rydzyka, który zmieszał z błotem rodzinę Kaczyńskich. Tygodnik "Wprost" upublicznił wywiad Rydzyka dla jego studentów z toruńskiej uczelni. Szef Radia Maryja nazwał tam prezydenta Kaczyńskiego oszustem ulegającym lobby żydowskiemu, a prezydentową - czarownicą, która powinna się poddać eutanazji. Posłuchaj relacji Agnieszki Milczarz:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio