Do Warszawy wróciła czwórka poszkodowanych w tragicznym wypadku w Chorwacji. Poinformował o tym po północy wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Dodał, że pacjenci są pod specjalistyczną opieką.

REKLAMA

Ok. północy na wojskowym lotnisku na Okęciu w Warszawie wylądował rządowy samolot z rządową delegacją powracającą z Chorwacji. Na jej czele był minister zdrowia Adam Niedzielski. Uczestniczył w niej też wiceszefa MSZ Marcin Przydacz.

Jak informował wieczorem w Chorwacji minister zdrowia, do Warszawy miała przylecieć czwórka poszkodowanych w wypadku w ok. Zagrzebia.

Misja z poszkodowanymi w wypadku w Chorwacji wylądowała w Warszawie. Pacjenci cały czas pozostają pod opieką lekarzy i psychologów - przekazał na Twitterze wiceminister Przydacz.

Na zdjęciu załączonym do wpisu przedstawiciela MSZ widać stojące na płycie lotnika karetki oczekujące na poszkodowanych.

Misja z poszkodowanymi w wypadku w Chorwacji wyldowaa w Warszawie. Pacjenci cay czas pozostaj pod opiek lekarzy i psychologw. pic.twitter.com/4W2zB9OjFL

marcin_przydaczAugust 6, 2022

Autokarem podróżowały 44 osoby. 11 osób zginęło

Szef resortu zdrowia w Zagrzebiu podał, że w autokarze, który uległ tragicznemu wypadkowi znajdowały się 44 osoby, w tym dwaj kierowcy. 11 osób zginęło na miejscu, jedna z osób zmarła po przewiezieniu do szpitala.

32 osoby ranne zostały rozlokowane w pięciu szpitalach. Dwie to placówki na północy kraju, trzy są tutaj w Zagrzebiu. Niestety z tych 32 osób 19 jest w stanie ciężkim, pozostałe osoby to stan średni - zaznaczył Niedzielski.

Misja medyczna podzieliła się na dwie części. Pierwszy zespół odwiedził pacjentów Zagrzebiu, drugi pojechał do szpitali na północy kraju. Tam będzie kompletował ich dokumentację medyczną, weryfikował czy jest możliwość transportu rannych do Polski, bo jeśli którykolwiek pacjent po ocenie lekarskiej będzie gotowy do transportowania, to jeszcze dziś wieczorem wróci do kraju - podkreślał po południu Niedzielski. Dodał jednak, że obrażenia rannych są bardzo rozległe. To są obrażenia wielonarządowe, to jest naprawdę dużo złamań żeber, kości nóg - podkreślał.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Organizator pielgrzymki do Medjugorie: Miałem być w tym autokarze

Wieczorem okazało się, że cztery osoby, które zostały ranne w wypadku, wrócą do kraju razem z delegacją rządową. "Polskie państwo nie pozostawia swoich obywateli bez pomocy. Wraz z polską delegacją do Warszawy wraca czwórka poszkodowanych w tragicznym wypadku w Chorwacji. Pozostali pozostają pod najlepszą opieką w chorwackich szpitalach. Jesteśmy na bieżąco informowani o ich stanie zdrowia" - napisał Niedzielski na Twitterze.

Polskie pastwo nie pozostawia swoich obywateli bez pomocy. Wraz z polsk delegacj do Warszawy wraca czwrka poszkodowanych w tragicznym wypadku w Chorwacji. Pozostali pozostaj pod najlepsz opiek w chorwackich szpitalach. Jestemy na bieco informowani o ich stanie zdrowia.

a_niedzielskiAugust 6, 2022

Pozostali wciąż mogą liczyć na profesjonalną pomoc chorwackich medyków. Chciałem zapewnić wszystkich państwa, że pacjenci, którzy doznali obrażeń, są pod świetną opieką. Bardzo chciałbym podziękować panu ministrowi i całemu rządowi Chorwacji, bo wiem, że w sprawę zapewnienia opieki byli zaangażowani pan premier, pan wicepremier a także minister zdrowia, który odwiedził wszystkie szpitale, w których są pacjenci - powiedział podczas konferencji Niedzielski.

Rodziny poszkodowanych mogą zostać przyjęte przez Chorwatów

Szef resortu zdrowia podkreślając w Zagrzebiu, jak wielka jest pomoc Chorwatów, zaznaczył, że Polakom, którzy w wypadku stracili swoje bagaże, zapewniono wszelkie niezbędne rzeczy do funkcjonowania.

Wdzięczny za chorwacką pomoc był też wiceminister Przydacz. Wiceszef MSZ zdradził, że Chorwackie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przedstawiło ofertę przyjęcia rodzin osób poszkodowanych, które chciałyby przyjechać do Chorwacji. Osoby, które chciałyby skorzystać z takiej możliwości, powinny się najpierw skontaktować z polską ambasadą.

Ona następnie skontaktuje z chorwackimi gospodarzami, którzy oferują pomóc w zakresie akomodacji, w zakresie zakwaterowania. Chcielibyśmy, aby bliscy poszkodowanych mieli z nimi kontakt - przekazał Marcin Przydacz.

NIE PRZEGAP: Minuty przed katastrofą polskiego autokaru. Kamery uchwyciły pojazd